Jak dzieciom mówić o sprawach wiary tak, by łatwiej mogły zrozumieć, o co chodzi w Kościele? Można na przykład ułożyć piosenkę.
Wziął do ręki gitarę i zaczął grać i śpiewać modląc się "Panie Boże, rozpal nas, bo już nadszedł czas". Kolejne słowa przyszły łatwo …
- Znając treść materiałów synodalnych, w których zapisano, że trzeba odkryć i zdiagnozować obecny stan szeroko rozumianego Kościoła, wiedząc, że mottem przewodnim jest wspólnota i komunia, mając przed oczami najważniejsze punkty, o co chodzi w synodzie, słowa układały się same - mówi katecheta.
Kiedy piosenka była gotowa, została poddana weryfikacji najbliższych autora. - Pierwszym recenzentem tego, co robię jest moja żona, potem dzieci - oboje dorosłe kształcące się w dziedzinie muzyki: córka studiująca śpiew, syn reżyserię dźwięku. Nie mam więc taryfy ulgowej. Córka wytknęła mi miejsca, w których nie dociągam, syn zasugerował, że lepiej by brzmiało, gdyby refren był wyżej, a zwrotka niżej. Zastosowałem się do tych uwag technicznych i utwór był gotowy - mówi Jarek.
Kolejnego wieczoru w domowym zaciszu utwór został nagrany.
- Pisząc to, miałem przed oczyma dzieciaki w klasie. Patrząc na nich, wiem, czy coś ich interesuje, czy też ktoś zadaje mi nieme pytanie: "Czy mogę odrobić lekcje z matmy, kiedy pan tak przynudza". Chciałem by nie było pustki, kiedy będę mówił im o synodzie - mówi katecheta
Pierwsze śpiewały z nim przedszkolaki. O tym, że im się spodobało, świadczyła prośba jednego z dzieci na koniec lekcji, by zaśpiewać jeszcze raz tak, by on mógł dobrze zapamiętać, bo chce zaśpiewać mamie, jak po niego przyjdzie. - O to mi chodziło, by dzieci poniosły to dalej do domu, by być może zadawały swoim rodzicom pytania związane z treścią piosenki, o tym, co znaczy, że Duch ma nas rozpalać, że jesteśmy Kościołem, że budujemy wspólnotę. Dzieci mówiły, że śpiewają z całą rodzinką. Gdyby nie piosenka, może żadne z tych pytań nie padłoby w domu – podkreśla katecheta.
Piosenka „Rozpal nas” jest dostępna na stronie synodu archidiecezji lubelskiej oraz na kanale YouTube. Autor zgadza się, by ją wykorzystywać, bo nie chodzi o trzymanie czegoś dla siebie, ale właśnie o rozpalanie się Duchem Świętym w każdym czasie i w każdym wieku.