Lublinianin Wojciech Paprota stworzył pierwszy na świecie implant płatniczy.
Polsko-brytyjski startup Walletmor, którego twórcą jest Wojciech Paprota, stworzył pierwszy na świecie implant płatniczy.
Urządzenie, instaluje się w dowolnej części ciała pod skórą, przeważnie w dłoni. Pozwala ono zastąpić nieporęczny portfel i jest wygodną alternatywą dla karty kredytowej, czy innego urządzenia z funkcją płatności, ze smartfonem włącznie.
Wygoda i bezpieczeństwo – mówi o najważniejszych zaletach implantu Wojciech Paprota, twórca Walletmor. – Naszego implantu płatniczego nie można zapomnieć ani zgubić. Nie wypadnie on nam z portfela, nikt go też stamtąd nie zabierze. Implantu nie da się zeskanować, sfotografować ani zhakować, jak karty kredytowej czy debetowej, aby później użyć wydrukowanych na niej danych. Implant jest dosłownie zawsze pod ręką, dzięki czemu możemy realizować płatności nawet w sytuacjach, w których nie zabieraliśmy portfela ze sobą, na plaży, gdy chcemy zapłacić za lody na basenie, w dyskotece za drinka, czy w osiedlowej Żabce, gdy robimy szybkie zakupy. Mając implant nie musimy wyciągać portfela wieczorem na widoku wszystkich osób stojących za nami w kolejce – wylicza założyciel Walletmor.
Implant płatniczy Walletmor to niewielkie urządzenie, wielkości małej agrafki i o grubości około pół milimetra, składające się z układu scalonego i metalowej otoczki spełniającej rolę anteny, zamkniętych w hermetycznej bioobudowie.
Działanie implantu Walletmor oparte jest na powszechnej na całym świecie bezdotykowej i bezprzewodowej technologii Near Field Communication (NFC). Wykorzystuje ona fale radiowe w celu udostępniania cyfrowych informacji i wysyłania ich na niewielką odległość, od kilku do kilkunastu centymetrów, wykorzystywanej między innymi przy płatnościach kartami VISA czy Mastercard.
Co niezwykle istotne implant, jest urządzeniem pasywnym, nie wymaga własnego źródła zasilania (baterii). Samodzielnie nie wytwarza też jakichkolwiek fal i uruchamia się wyłącznie przy płatności zbliżeniowej, tylko wtedy, gdy zbliża się do niego terminal płatniczy i to na bardzo krótki dystans. I
implant nie będzie mógł zatem służyć do śledzenia czy inwigilacji właściciela tak jak poprzez GPS czy komórkę – jest po prostu w pełni bezpieczny dla użytkownika.