W bazylice św. Wojciecha w Wąwolnicy odbyło się po dłuższej przerwie spotkanie Liturgicznej Służby Ołtarza. We wspólnej Mszy św. udział wzięły także schole parafialne. 

- Nasze spotkanie jest dziś bardzo skromne - mówił ks. Marcin Grzesiak, archidiecezjalny duszpasterz służby liturgicznej. - Pamiętamy nasze pielgrzymki sprzed pandemii i różne atrakcje, które im towarzyszyły. Chcieliśmy się jednak spotkać na modlitwie po tym trudnym czasie, który nas dotknął. Chcemy zawierzyć Matce Bożej naszą służbę przy ołtarzu i naszą przyszłość.

Biskup Adam Bab, który przewodniczył Mszy św., tłumaczył młodym, by nie odkładali dialogu z Panem Bogiem na nie wiadomo kiedy. - Ten dialog powinniście i możecie zacząć już teraz. Nie macie ku temu za mało lat - przekonywał. Przypomniał jednocześnie, że  Matka Boża przyszła w Fatimie do dzieci. - Potrzebowała ich pomocy, ich otwartości po to, żeby Bóg mógł zrobić rzeczy wielkie dla innych ludzi. Nie traktowała ich jak kogoś niepoważnego czy zbyt młodego.  

Hierarcha zwrócił też wagę, że skoro młodzi obecni na spotkaniu ministrantów i lektorów poświęcili swój czas na uczestnictwo w Eucharystii, to znaczy, że Pan Bóg nie jest im obojętny. - Jesteście na Niego otwarci i to jest piękne. - Niech to spotkanie was rozpali do tego, aby już teraz pomyśleć o sobie, że możecie wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Nawet jeśli macie 10 lat. Tylko tyle i aż tyle wystarczy, aby postanowić: chcę być człowiekiem świętym.

Biskup zauważył, że takie spotkania mogą umacniać młodzież w przekonaniu, że jest się na dobrej drodze, bez względu na to, co sobie ktoś inny myśli. - Trudno o lepsze życie niż to, które jest oparte na osobistej relacji z Bogiem, na przyjaźni z Nim. 

Przekonywał także młodzież, że Pan Bóg ma plan dla każdego. -  Za parę lat odkryjecie, co jest powołaniem dla waszego życia. Wejdziecie w ten plan z zapałem i gorliwością oraz z pewnością, że to jest droga dla was wymyślona przez samego Boga. Nigdy w tym planie nie ma uciemiężenia, stłamszenia czy ograniczenia wolności.