Dobiegł koniec remont najstarszego kościoła w Łęcznej. Ta 400 letnia świątynia zyskała nowy blask. Od fundamentów po dach prowadzone były prace, które przywróciły jej dawne piękno.
Zakończył się remont kościoła św. Marii Magdaleny w Łęcznej. Dziś każdy, kto odwiedza to miejsce może zajrzeć w przeszłość parafii poznając jej historię dzięki odnalezionym przedmiotom i wnętrzu kościoła, które odzyskało pierwotny blask.
- Zaczynając te prace wiedzieliśmy, że wiele może się zdarzyć Wcześniej przeprowadziliśmy badania georadarem, które potwierdziły, że w kościele znajduje się 7 krypt. Wszystkie były zamurowane i nie mieliśmy do tej pory do nich dostępu. To, co udało się więc odkryć po zdjęciu wierzchniej warstwy podłogi było dla nas zarówno potwierdzeniem przypuszczeń, jak i niespodzianką, bo zaczęliśmy odnajdywać różne przedmioty z przeszłości – opowiada ks. Janusz Rzeźnik proboszcz parafii św. Marii Magdaleny w Łęcznej.
Historia parafii mówi o tym, że obecny kościół powstał 400 lat temu na miejscu drewnianego, który spłonął w 1615 roku. Kiedy jednak zdejmowano kolejne warstwy podłogi, archeolodzy wskazali kilka poziomów kamiennych zanim dotarli do drewna. Powstała więc wątpliwość, czy rzeczywiście wcześniejszy kościół był drewniany i miał marmurową podłogę? Kiedy zaczęto kopać w głąb, przy okazji znaleziono dawne monety wśród których był np. denar koronny Kazimierza Jagiellończyka z XV w., półgrosz z 1514 r.
– Udało się odnaleźć około 300 zabytków, w tym odkryto ponad 160 monet, medalików, resztek biżuterii i tkanin. Monety, pochodzą z czasów od XV praktycznie do XX wieku. Wszystkie są cenne ponieważ określają chronologię dla posadzki. Możemy stwierdzić, kiedy mogła istnieć tam podłoga drewniana. Możemy określić, w którym miejscu mogły stać skarbonki. Na podstawie datowania monet i okresu ich obiegu, możemy ustalić, kiedy powstała dana warstwa – mówią archeolodzy.
Liczne prace prowadzone przez ostatnie lata sprawiły, że kościół sprzed 400 lat wygląda tak, jakby niedawno był zbudowany.
- Na początku mojej kapłańskiej drogi prosiłem Pana Boga, by pozwolił mi kiedyś zbudować kościół. To było takie moje marzenie. Zacząłem budować kościół św. Józefa. Prace doprowadziłem pod płytę chóru. Wtedy decyzją arcybiskupa przyszedł inny budowniczy. Przyznam się, że wtedy poczułem się trochę zawiedziony, ale Pan Bóg miał swój plan posyłając mnie do parafii św. Marii Magdaleny w Łęcznej, czyli do najstarszej parafii w mieście. Okazało się, że pracy tu jest bardzo wiele, poczynając od zabezpieczenia fundamentów, po dach, przez ściany zewnętrzne i wnętrze kościoła wszystko trzeba było wyremontować. Można więc powiedzieć, że kościół stanął niejako od nowa – mówi ks. Janusz.
Liczne odkrycia odsłaniają przeszłość tego miejsca, gdzie tak wiele pokoleń przychodziło na modlitwę.
– W tym roku osiągam wiek emerytalny, ale nie zamierzam być bezczynny, jak Pan Bóg pozwoli, chciałbym napisać monografię poświęconą temu kościołowi. Zbiory są tak liczne, że można stworzyć modlitewnik posługując się choćby obrazami i figurami świętych z tego kościoła. Czy się uda – czas pokaże – podkreśla ksiądz proboszcz.
Już dziś jednak każdy, kto odwiedza Łęczną może czuć się zaproszony do tego kościoła.