Jest jedynym w diecezji i jednym z nielicznych w Polsce kościołów, którym patronuje św. Łukasz. Patron Surhowa wraz z Matką Bożą udzielają licznych łask.
Przybywają tu nie tylko wierni, którzy chcą poznać błogosławionego prymasa, ale także wielu ludzi w potrzebie oraz pracownicy ochrony zdrowia. Wszystko za sprawą słynącego łaskami obrazu Matki Bożej i św. Łukasza, jaki znajduje się w ołtarzu głównym kościoła.
Tradycja przekazuje, że jednemu z mieszkańców Surhowa ukazała się w lesie Matka Boża rozmawiająca ze św. Łukaszem. W tym miejscu wzniesiono kapliczkę, a w XVII wieku nieznany autor namalował obraz przedstawiający spotkanie świętego z Maryją. Obraz szybko zasłynął łaskami. Między innymi uzdrowienia doznała w tym miejscu Krystyna z Lubomirskich Potocka, która w dowód wdzięczności w 1677 roku ufundowała drewniany kościół w miejscu objawienia, w którym umieszczono obraz. Sprowadziła tam też dwóch pustelników, którzy mieli dbać o to miejsce i się modlić. Pustelnia dziś już nie istnieje, w jej miejscu stoi kapliczka, a miejscowość nazwano Łukaszówką. Z czasem obraz przeniesiono do pobliskiego kościoła w Surhowie, gdzie do dziś odbiera cześć.
- Ostatni czas pandemii sprawił, że o Surhowie trochę zapomniano, ale mam nadzieję, że to się zmieni. Św. Łukasz jest patronem służby zdrowia, którą zapraszamy na szczególną modlitwę w naszym kościele. Tutaj też przychodzą chorzy prosić o potrzebne łaski. Wota, jakie znajdują się w naszym kościele są świadectwem tego, że wiele z tych modlitw zostaje wysłuchanych - mówi ks. Tomasz Dumański, proboszcz parafii.
Więcej o parafii w Surhowie będzie można przeczytać w 44 numerze "Gościa Lubelskiego".