Gromadzimy się dziś na Eucharystii w kolejną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości - mówił w homilii arcybiskup. - Ten dzień nam przypomina, że odbudowa państwa polskiego po latach niewoli była efektem wysiłku i pracy,  twórczości i walki wielu Polaków. Jedni budzili ducha w narodzie, aby się nie przyzwyczaił do niewoli, inni pisali księgi ku pokrzepieniu serc, jeszcze inni malowali obrazy utrwalające wielkie momenty z historii naszego narodu, tworzyli dzieła sztuki, rozwijali naukę. Ku Boskim ołtarzom wznosiła się modlitwa Kościoła: "Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie".

Lubelski metropolita przypomniał też słowa papieża Franciszka, które ten skierował do Polaków trzy lata temu, z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Po uroczystej Mszy św. uczestnicy obchodów przemaszerowali na pl. Litewski, gdzie świętowanie kolejnej rocznicy odzyskania niepodległości rozpoczęło złożenie meldunku dowódcy Garnizonu Lublin przez dowódcę uroczystości, powitanie kompanii honorowych, odegranie hymnu narodowego oraz podniesienie flagi państwowej na maszt.

Wojewoda lubelski Lech Sprawka, przywołując poetę Cypriana Kamila Norwida, pytał: - Czy w obliczu choćby kryzysu migracyjnego i wojny hybrydowej na granicy polsko-białoruskiej, pandemii covid, podważania systemu wartości kształtującego fundament Polski i Europy stać nas na heroizm zdefiniowany przez Norwida?

Podkreślił, że na pewno ten egzamin, z tak rozumianego heroizmu, zdają funkcjonariusze Straży Granicznej, wojska, policji i służba zdrowia. - Chwała im za to i wielkie podziękowanie!

Wierzę, że nie tylko dzisiaj, każdego dnia, każdy z mieszkańców województwa lubelskiego i całej Polski będzie mógł nucić słowa popularnej piosenki: "Ja to mam szczęście, że w tym momencie żyć mi przyszło w kraju nad Wisłą. Ja to mam szczęście, mój kraj szczęśliwy, piękny prawdziwy, ludzie uczynni, w sercach niewinni, mój kraj szczęśliwy".