Ta niewielka miejscowość od kilku lat przyciąga ludzi, którzy chcą uciec z miasta. To jednak nie nowa osada, ale miejsce z bogatą historią.
Położona w pobliżu Lubina wieś Nasutów jest dobrym miejscem do życia. Bliskość miasta pozwala na korzystanie z jego możliwości, a malowniczy teren, przecięty doliną rzeki Ciemięgi, zapewnia ciszę i wytchnienie. To sprawia, że wciąż przybywa tu mieszańców, którzy chcą korzystać zarówno z uroków wsi, jak i miasta.
- Nasutów to największa wieś w gminie Niemce, która może poszczycić się kilkoma prężnie działającymi zakładami pracy, szkołą, domem fundacji Nowy Staw i oczywiście parafią, w losy której wpleciona jest postać bł. prymasa Stefana Wyszyńskiego - mówi ks. Adam Buczyński, proboszcz parafii.
Niedawno Nasutów znalazł się, jako miejsce szczególne, na nowo utworzonym szlaku pieszym śladami kard. Stefana Wyszyńskiego. Wszystko za sprawą historii z czasów II wojny światowej. Wieś należała wówczas do majątku kozłowieckiego. W Nasutowie znajdował się jeden z folwarków, a w nim kaplica, w której Msze św. odprawiał ukrywający się w Kozłówce ks. Stefan Wyszyński. To jednak nie jedyny jego ślad. Kiedy musiał opuścić pałac w Kozłówce, właśnie w Nasutowie znalazł schronienie w domu państwa Gospodarków. Także z Nasutowa pochodzi wojenne zdjęcie ks. Wyszyńskiego wraz z hrabiną Zamoyską, spacerujących po groblach miejscowych stawów.
- Śladów jego obecności w naszej parafii mamy wiele. Wiemy, że odwiedzał tu siostry kanoniczki, które także znalazły schronienie w folwarku należącym do państwa Zamoyskich, że spacerował po okolicznych polach i lasach, odwiedzał plebanię w Dysie, gdzie wówczas znajdował się kościół parafialny dla Nasutowa. Dziś oprócz szlaku wiodącego przez naszą miejscowość, o obecności bł. Stefana mówi także szkoła podstawowa, która nosi jego imię - mówi pani Grażyna Gliwka, która zajmuje się spisywaniem historii miejscowości.
Rozrastająca się wieś potrzebowała własnej parafii. Myślano o niej od dawna, ale dopiero w 1988 r. powstał w Nasutowie Społeczny Komitet Budowy Kościoła, który w sierpniu 1989 roku skierował prośbę do biskupa lubelskiego, o przydzielenie księdza do pracy przy budowie świątyni i organizowaniu przyszłej parafii. 13 października 1989 roku dekretem bp. Bolesława Pylaka wydzielono z parafii Dys parafię pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Nasutowie, w której skład weszły wsie: Nasutów, Nowy Staw, Stary Tartak i Stoczek Kolonia. Wtedy to Społeczny Komitet Budowy Kościoła przekształcił się w Parafialny Komitet Budowy Kościoła i niezwłocznie przystąpiono do pracy. Tworzenie parafii i budowę kościoła powierzono ks. Henrykowi Olechowi. 10 lat później kościół konsekrował abp Józef Życiński.
Dziś parafia jest jednym z centrów życia kulturalnego miejscowości. Gromadzą się tu nie tylko różne wspólnoty dbające o rozwój duchowy, ale swoje miejsce spotkań znalazło także Koło Gospodyń Wiejskich, odbywają się koncerty, wystawy, spotkania z ciekawymi ludźmi.
- Na wsi brakuje takiego miejsca, gdzie mogłoby rozwijać się życie kulturalne, szkoła jest stara i mała, umiejscowiona w dawnym folwarku, parafia oddaje swoje pomieszczenia do dyspozycji ludzi, ale to rozwiązania tymczasowe. Bardzo zależy nam na budowie nowoczesnej dużej szkoły, pod którą nawet posiadamy działkę. To rozwiązałoby różne kwestie. Dzieci, których z nowymi mieszkańcami wciąż tu przybywa, miałyby lepsze warunki, salę gimnastyczną, której obecnie brakuje, a obecny budynek mógłby stać się choćby lokalnym domem kultury. Wszystko oczywiście rozbija się o finanse gminy, ale nie tracimy nadziei, że nowa szkoła powstanie - mówią mieszkańcy.