Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Szansa dla życia

Oby jak najdłużej było puste. Gdyby jednak jakaś kobieta znalazła się w dramatycznej sytuacji, zmuszającej do oddania dziecka, jest w Lublinie miejsce, gdzie może to zrobić bezpiecznie i zgodnie z prawem.

To drugie okno życia w regionie. Pierwsze działa od kilku miesięcy w Łęcznej, nowe mieści się na tyłach Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia przy ulicy Lędzian.

Hospicjum od początku swego istnienia otacza opieką najmłodszych nie tylko od pierwszych chwil po urodzeniu. Służy też pomocą kobietom, które dowiedziały się w trakcie trwania ciąży, że ich dziecko jest chore. − Okno życia jest konsekwencją naszych działań i troski o życie w każdym wymiarze. Jest szansą dla matek znajdujących się w dramatycznej sytuacji, które podjęły decyzję, że nie są w stanie same wychowywać swojego dziecka.

Okno pozwala im zapewnić maleństwu kochający dom, choć nie będzie to dom stworzony przez biologicznych rodziców − mówi o. Filip Buczyński, szef Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia.

Okno oficjalnie zostało otwarte 8 grudnia, w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. − Ta data nie jest przypadkowa. W historii naszego zbawienia Bóg zdecydował, że małżonkowie Joachim i Anna poczną córkę, której nadadzą imię Maria. To ona miała stać się matką Syna Bożego, stąd niezwykły dar niepokalanego poczęcia − wyjaśnia o. Filip.

Lubelskie okno życia mieści się w bocznej części budynku hospicjum. Prowadzą do niego specjalne tablice.

− To miejsce jest nieco na uboczu, by zapewnić anonimowość kobiecie pozostawiającej tu swoje dziecko. Nie ma kamer, aby osoba podejmująca tak dramatyczną decyzję mogła czuć się bezpiecznie. Gdy okno się otworzy, na oddziale stacjonarnym naszego hospicjum rozlegnie się alarm. W ciągu jednej, dwóch minut dyżurująca pielęgniarka sprawdzi, co się dzieje. Jeśli okaże się, że pozostawiono tam dziecko, zostanie ono przeniesione na oddział, gdzie udzielimy mu wstępnej pomocy. Zgodnie z obowiązującymi procedurami zostaną wezwane karetka i policja. Jeśli funkcjonariusze nie stwierdzą oznak przemocy, dziecko trafi na oddział noworodków, gdzie przejdzie szczegółowe badania, a następnie do ośrodka adopcyjnego. Stamtąd w krótkim czasie odbierze je nowa rodzina − wyjaśnia zasady funkcjonowania okna o. Filip.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy