Każda z sióstr ma własną drogę powołania. Jedne odkrywają ją w dzieciństwie, inne w dorosłym życiu. Łączy je wielka radość i pokój w sercu, jakiego nigdzie indziej nie znalazły.
Didaco Bessi miał dwie wielkie miłości: Najświętszą Maryję Pannę i Eucharystię. Z tego źródła wypływały wszystkie jego działania i nieustanne przynaglenie, by nieść Jezusa w miejsca biedy, zagubienia, samotności czy choroby. Można go było spotkać o każdej porze dnia, a nierzadko także nocy, gdy odwiedzał potrzebujących w swojej parafii w Iolo. To mała miejscowość niedaleko Prato w północnych Włoszech. W drugiej połowie XIX wieku żyło się tam trudno. Niedawna epidemia cholery zdziesiątkowała mieszkańców, pozostawiając wiele sierot. Jednocześnie pobliskie Prato stawało się centrum przemysłu włókienniczego, co zapewniało rozwój okolicy i dawało nadzieję na lepsze życie, ale niosło też liczne zagrożenia moralne. Dlatego ks. Didaco Bessi ciągle miał coś do zrobienia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.