Czasem trzeba stracić, żeby zyskać. O tym będą mówić siostry betanki, które zapraszają dziewczęta do wspólnego spędzenia weekendu w Kazimierzu Dolnym.
Młodość przynosi ze sobą pytania, na które każdy musi odpowiedzieć. Czasem są to pytania trudne, czasem odpowiedzi wydają się oczywiste, a bywa i tak, że przeciwnie - trzeba czasu i spojrzenia z boku, by zobaczyć coś, czego może nie widać na pierwszy rzut oka.
Taką możliwość spojrzenia na siebie dają rekolekcje dla dziewcząt, na które zapraszają siostry betanki do swojego domu w Kazimierzu Dolnym. - Na rekolekcje do Betanii przyjeżdżają dziewczęta z najróżniejszymi potrzebami: by odpocząć, by naładować "duchowe akumulatory" czy po to, by rozeznać swoje powołanie. Czas spędzony w klasztorze wśród sióstr zawsze napełnia pokojem i radością, zresztą jeśli spędza się go we wspólnocie i przy Jezusie, to czy mogą być inne owoce? - zachęca s. Kasia.
Wiele obecnych sióstr betanek właśnie w czasie rekolekcji odkryło swoje powołanie do Betanii. Gdy ofiarowywały czas skupienia Jezusowi, On otwierał ich serca na przyjęcie daru powołania. I właśnie o to chodzi na rekolekcjach, by przyjechać, otworzyć serce na Jezusa i pozwolić, by On wypełnił je po brzegi swoją miłością.
- Dla wielu dziewcząt czas rekolekcyjny to także czas ofiarowywania Jezusowi tych trudów, jakie napotykają w swoim codziennym życiu, poszukiwaniu zrozumienia i duchowego towarzysza, więc dajemy im taką przestrzeń i przygarniamy pod skrzydła - podkreśla s. Kasia.
Swoim doświadczeniem uczestnictwa w rekolekcjach dzieli się także s. Daria, które właśnie w tym czasie odkryła swoje powołanie. - Bardzo pragnęłam pogłębiać moją relację z Jezusem i poznawać Go. To był taki święty głód Boga we mnie. A gdzie mogę poznawać Boga? Otóż właśnie w ludziach, tutaj, we wspólnocie rekolekcyjnej i towarzyszeniu duchowym sióstr, w Jego słowie i w sakramentach, na których rekolekcje się opierają. Zdecydowanie była to przestrzeń, która pomogła mi wypłynąć na głębię, poznać siebie w oczach Jezusa i złapać Go za rękę! W chwili obecnej, jako siostry współorganizującej rekolekcje, jest to przede wszystkim radość towarzyszenia, bycia dosłownie siostrą, która chce towarzyszyć, wspierać i prowadzić dziewczęta do Jezusa - mówi s. Daria.
O owocach rekolekcji mówią także dziewczęta, które już uczestniczyły w takich spotkaniach.
Kasia, lat 20, mówi po prostu: - Dla mnie jest to sentymentalnie ważne, bo cała moja wiara i ja sama wychowałam się na rekolekcjach. I dzięki takim spotkaniom jestem teraz tym, kim jestem. Uważam, że warto jeździć na takie spotkania, ponieważ ważne jest to, abyśmy - tak, jak kiedyś uczniowie - teraz spotykali się i wyznawali razem wiarę. To zwyczajnie dodaje takiej siły, ładuje akumulatory i po każdym powrocie z rekolekcji ma się takiego "chrześcijańskiego powera", jak kiedyś uczniowie po zesłaniu Ducha Świętego. I oczywiście można spotkać naprawdę wartościowych ludzi, stworzyć dobre relacje, rozwijać się.
Dla młodszej Nicoli przyjazd na rekolekcje to doświadczenie bardzo dobrej atmosfery i spotkanie cudownych ludzi. - Jest czas na wszystko, żyje się modlitwą w każdej czynności, ale - co najważniejsze - spotyka się tam Boga, Jego obecność. Śmiało mogę stwierdzić, że na rekolekcjach u sióstr betanek spotkałam Boga - mówi.
Rekolekcje odbędą się w Kazimierzu Dolnym, w domu formacyjnym sióstr betanek. Zaproszone są dziewczęta w wieku od 16 do 30 lat. Rozpoczęcie w piątek 25 marca o godz. 17.30, a koniec obiadem w niedzielę 27 marca. Miejsce: Kazimierz Dolny, ul. Puławska 64, koszt: dobrowolna ofiara, kontakt: betaniamlodym@betanki.pl.