Każda z sióstr ma własną drogę powołania. Jedne odkrywają ją w dzieciństwie, inne w dorosłym życiu. Zawsze łączy je wielka radość i pokój w sercu, jakiego nigdzie indziej nie znalazły.
Kiedy zbliża się czas matury, powstają pytania, co dalej, jaką drogę wybrać. Wśród wielu możliwości jest także taka, by rozeznać w swoim sercu, co Pan Bóg dla mnie przygotował. Wsłuchiwaniu się w głos powołania mogą służyć rekolekcje i rozmowy z osobami, które oczytały swoją drogę życia w zgromadzeniu. Historią swego powołania dzieli się s. Maria ze Zgromadzenia sióstr Dominikanek Matki Bożej Różańcowej.
S. Maria poznała zgromadzenie przez swoją koleżankę, która wcześniej tu wstąpiła i zaprosiła znajome, by zobaczyły jak ona żyje. Odbywały się rekolekcje dla dziewcząt, na które przyjechało 40 osób.
– Mimo tak dużej grupy, czułam się tu jak w domu i towarzyszyła mi ogromna radość z powodu bliskości Jezusa, jaką odczuwałam. Pochodzę z rodziny wierzącej, gdzie też obecny był Pan Bóg, ale tutaj odczułam szczególną więź z Jezusem i siostrami. Po tych rekolekcjach została we mnie zachęta do codziennego czytania Pisma św. Zaczęłam to robić systematycznie, ale nie myślałam, że mogę wstąpić do zakonu. Chciałam mieć rodzinę i dzieci, ale słowo Boże działało we mnie i przychodziło pytanie „a dlaczego nie zakon?”. Ta myśl zaczęła nieść spokój. Podczas pielgrzymki do Częstochowy podjęłam ostateczną decyzję, że chcę być siostrą. Niczego nie straciłam, mam wspaniałą rodzinę sióstr i dzieci pod opieką. Czasem są to noworodki, czasem starsze dzieci, czasem nastolatki. Niczego nie straciłam, wszystko zyskałam – mówi s. Maria.
Choć zgromadzenie powstało we Włoszech, szybko okazało się, że potrzeba takiej posługi jest w wielu miejscach. Siostry rozjechały się więc po świecie zakładając swoje domy w różnych krajach. Pracują m.in. w Indiach, Ekwadorze, na Filipinach, w Indonezji, Rumunii i Polsce. Właśnie Lublin, stał się pierwszym miejscem pracy dominikanek Matki Bożej Różańcowej.
– Najpierw przyjechała jedna siostra z Włoch na zaproszenie zaprzyjaźnionego kapłana ks. Stanisława Mojka. Zaczęła uczyć się języka polskiego, odwiedzać różne parafie i dawać świadectwo. W niedługim czasie zgłosiły się dziewczęta, które odczytały swoje powołanie do życia w tym zgromadzeniu. W 1989 roku oficjalnie został otwarty w Lublinie w parafii św. Stanisława BM pierwszy dom sióstr. Przyjechała tutaj do pomocy kolejna siostra, tym razem z Indii. Był to także czas rozeznawania co Pan Bóg w Polsce dla sióstr przygotował. Okazało się, że jest potrzeba prowadzenia rodzinnego domu dziecka. Tak 11 lat temu dominikanki podjęły się tego i poprzez miłość okazywaną dzieciom realizują swój charyzmat – opowiadają siostry.
Dziś oprócz Lublina, w Polsce są jeszcze dwa domy zgromadzenia w Warszawie i Częstochowie.