Idziemy z modlitwą pośród kafejek, restauracji, ludzi, którzy w piątkowe popołudnie być może nie pamiętają, że Chrystus szedł Drogą Krzyżową i umierał.
Pierwsza Droga Krzyżowa Krucjaty Wyzwolenia Człowieka odbyła się w Lublinie wiele lat temu. - Drogę Krzyżową po ulicach Starego Miasta prowadzimy od niemal 30 lat, pamiętam, że na początku lat 90. minionego stulecia ona już się odbywała. Modlimy się podczas nabożeństwa w intencji uzależnionych, ale także w intencji osób, które cierpią z powodu uzależnienia bliskich. Mamy na myśli oczywiście różne formy uzależnień. Naszą modlitwą obejmujemy także abstynentów, dzieła Krucjaty Wyzwolenia Człowieka i w intencji ruchów trzeźwościowych - mówi Małgorzata Klejszmit z lubelskiej Diakonii Wyzwolenia Ruchu Światło-Życie.
Stare Miasto zostało wybrane na przestrzeń modlitwy w intencji osób uzależnionych i trwających w abstynencji, gdyż - jak podkreśla M. Klejszmit - mieszkało tam przed laty wiele osób m.in. z problemami alkoholowymi. - Ponadto idziemy z modlitwą pośród kafejek, restauracji, ludzi, którzy w piątkowe popołudnie być może nie pamiętają, że Chrystus szedł Drogą Krzyżową i umierał, dlatego też chcemy o tym zaświadczyć - wyjaśnia.
Jednym z uczestników nabożeństwa był Kacper Stec, student Politechniki Lubelskiej i członek Ruchu Światło-Życie, który dzielił się świadectwem trwania w abstynencji. - Będąc młodym człowiekiem, studentem, można nie pić alkoholu, można pokazywać inny styl życia i spędzania wolnego czasu. Każdy człowiek ma swoje problemy, są one różne, ale zawsze istnieje możliwość wyzwolenia się z nich. Dla mnie pomocą jest wiara i modlitwa - przyznaje Kacper.
Krucjata Wyzwolenia Człowieka jest ruchem ewangelizacyjnym, skoncentrowanym na wolności człowieka wobec uzależnień. Zapoczątkował go ks. Franciszek Blachnicki w czasie pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, w czerwcu 1979 r. w Nowym Targu. Blachnicki już wcześniej zainicjował Krucjatę Trzeźwości, jednak w 1960 r., zaledwie trzy lata od jej powstania, została zlikwidowana przez Służbę Bezpieczeństwa. - Bezpośrednim impulsem do założenia Krucjaty Wyzwolenia Człowieka były słowa Jana Pawła II wypowiedziane do Polaków w październiku 1978 r., aby przeciwstawiali się "wszystkiemu, co uwłacza ludzkiej godności i poniża obyczaje zdrowego społeczeństwa". Pierwszym celem krucjaty jest wyzwolenie człowieka od lęku, aby był wolny, także od uzależnień - akcentuje ks. Jerzy Krawczyk, moderator Ruchu Światło-Życie w archidiecezji lubelskiej. Jak informuje, w oazę zaangażowanych jest ok. tysiąc rodzin i pół tysiąca młodych osób, w tym dzieci. Ks. Blachnicki wiele lat spędził w Lublinie, był związany z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, do dziś znajduje się w tym mieście główne archiwum ruchu. - Ale przede wszystkim warto pamiętać, że w Lublinie rozpoczęła się gałąź rodzinna ruchu, czyli Domowy Kościół – akcentuje ks. Krawczyk.
W tym roku na frekwencję wpłynęła pogoda. Intensywne opady śniegu w piątek 1 kwietnia nie przeszkodziły jednak w zaplanowanym nabożeństwie, którego częścią integralną były świadectwa osób, które wyszły z uzależnienia, ale także tych, które trwają w abstynencji. Centralnym punktem modlitwy była Msza św. w archikatedrze lubelskiej.