Najpierw był mały stolik turystyczny, termosy z herbatą i kanapki. Wszystko jednak szybko się skończyło, a potrzebujących wciąż przybywało. Markuszowscy wierni wiedzieli, że nie mogą zostawić uchodźców bez wsparcia.
Wojna w Ukrainie trwała od czterech dni. Fala uchodźców nabierała rozmachu. Na wysokości Markuszowa przy trasie samochodowej znajduje się jedno z Miejsc Obsługi Pasażerów ze stacją paliw i restauracją. Dla wielu podróżujących to pierwsze miejsce od granicy z Ukrainą, gdzie można zatrzymać się na nieco dłużej, skorzystać z toalety, coś zjeść. Tędy przejeżdża wiele autokarów z uciekinierami z terenów wojennych. Często nie mają oni pieniędzy, cały ich dobytek spakowany jest do jednej torby czy reklamówki, a zdarzają się też tacy, którzy jadą bez niczego, nawet bez butów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.