Ulicami Lublina po długiej przerwie ponownie wyruszył Marsz dla Życia i Rodziny.
Głównym organizatorem Marszu dla Życia i Rodziny od lat jest Centrum Jana Pawła II.
Tegoroczna impreza była afirmacją życia, rodziny, a także wsparciem dla uchodźców z Ukrainy. Poprzedził ją koncert ukraińskich muzyków oraz występ scholi z lubelskiej parafii św. Rodziny.
- Cieszmy się, że dzisiejszy marsz życia jest marszem solidarności z Ukrainą - mówi ks. Tadeusz Pajurek, prezes Centrum Jana Pawła II. - Wielu uchodźców mieszka w naszych mieszkaniach, parafiach i razem z nami tworzą wspólnotę. Dziś chcieliśmy wyrazić solidarność z nimi.
Marsz dla Życia i Rodziny, to, jak mówi ks. Pajurek, także okazja, by wspólnie modlić się za życie, które przez wojnę jest niszczone, żeby modlić się za dzieci, które cierpią rozłąkę z ojcami i braćmi. - Głównie chcemy pokazać jednak, że każde życie jest święte od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci, dlatego wszyscy o to życie powinniśmy się troszczyć.
Do udziału w marszu Centrum Jana Pawła II zaprosiło oazę rodzin, duszpasterstwo rodzin, KSM, harcerzy oraz wszystkie inne grupy, które chcą współtworzyć wspólnotę. - Po pandemii trudno jest na nowo się zorganizować, ale spróbujemy wrócić do tej pięknej tradycji marszów życia - podkreśla ks. Pajurek.
Marsz przeszedł ulicami Lublina do archikatedry, gdzie Mszy św. przewodniczył bp Józef Wróbel.