Pierwsza rakieta świata, zwyciężczyni French Open, spotkała się z młodymi sportowcami z całej Polski na obiektach sportowych Politechniki Lubelskiej.
Iga Świątek spotkała się z dziećmi w ramach akcji "Dobra Drużyna PZU", którą mistrzyni tenisa wspiera.
Komentując ostatni wygrany turniej, tenisistka podkreślała, że to był jej największy cel, by pokazać stabilność i samej sobie udowodnić, że poprzednia wygrana nie była przypadkowa. - Jestem z siebie naprawdę dumna. Ranking przerósł moje oczekiwania.
Mistrzyni zwróciła również uwagę na fakt, że choć tenis to sport indywidualny, sama wiele zawdzięcza całej swojej ekipie. - Wszyscy ludzie, którzy mnie otaczają to specjaliści w swojej dziedzinie. To moja druga rodzina, z którą często spędzam więcej czasu niż z tą pierwszą. Mam w tych ludziach wielkie wsparcie.
Opowiadając o swoich początkach z tenisem, Świątek zaznaczyła, że jako dziecko nie miała wyobrażeń o sportowych sukcesach. - Żyłam z dnia na dzień, czerpałam przyjemność z faktu, że mogę grać w tenisa i wygrywać mecze. Cieszyłam się, że mogę spędzać czas po szkole z innymi dziećmi.
Iga wspiera projekt "Dobra Drużyna PZU", bo jak mówi, chciałaby zmotywować dzieci do uprawiania aktywności fizycznej. - To nie musi być od razu profesjonalny sport. Ważne, by był ruch i dobra zabawa. Ja sama nie od razu profesjonalnie trenowałam.
Dzieci miały okazję osobiście porozmawiać z tenisistką i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia.