Dr Anna Saj, członkini Instytutu Ewangelizacji Świata, twórczyni polskiej bazy misyjnej ICPE Armii Dzieci, chrześcijański trener mentalny opowiada o tym dlaczego warto żyć według planu i co to znaczy "wziąć myśli w niewolę".
JJ: Doktor teologii, inicjatorka posługi kobiet katolickich Magnificat w Polsce - trenerem mentalnym. Skąd się wzięła tego rodzaju działalność?
Anna Saj: Od wielu lat zajmuje się pracą z ludźmi i ich formacją. Posługiwałam najpierw kobietom, później całym rodzinom. Na początku skupiałam się tylko na rozwoju duchowym, ale później zobaczyłam, że prawdziwa skuteczność osiągana jest tylko wtedy, gdy z rozwojem duchowym idzie też rozwój osobisty. Widziałam, że ludzi łatwo zapalić, ale trudniej doprowadzić do końca drogi. Obserwowałam młodych, którzy rozpaleni w Oazie, w dorosłym życiu, w Kościele często już nie funkcjonowali. Wielu księży pytało mnie, co robić, by po bierzmowaniu młodzież nie uciekała z Kościoła. Dla mnie jedną z większych wartości jest fakt, że razem z mężem przekazaliśmy żywą wiarę szóstce naszych dzieci. Dlatego najpierw napisałam kurso - książkę “Metamorfoza umysłu”.
Pokazuję w niej bardzo prosty sposób, na zmianę myślenia o sobie, na rozwiązywanie problemów, których źródłem zawsze jest błąd poznawczy. Opracowałam ją na podstawie Pisma Świętego. Skupiłam się przede wszystkim na tym, by uświadomić każdemu możliwość przejęcia kontroli nad swoim myśleniem. Święty Paweł mówił to tym, że mamy brać myśli w niewolę. Wielu ludzi, którzy do mnie przychodzą, pytają, co to znaczy. Wyjaśniam im, że ich władza na ziemi zaczyna się od tego czy decydują, o czym myślą i jak chcą myśleć.
Ta książka była pierwszym krokiem do stworzenia swojego rodzaju wspólnoty, pewnej społeczności. Później pojawiły się stacjonarne kursy przemiany myślenia. Przyjeżdżali do mnie ludzie w większości po doświadczeniach pracy z terapeutą. Nie do końca czuli satysfakcję po przejściu tego procesu, albo po prostu potrzebowali kogoś, kto rozwój duchowy traktuje w oparciu o wartości chrześcijańskie. Podjęłam też wyzwanie podniesienia swoich kwalifikacji, bo choć moje studia dotyczyły pedagogiki małżeństwa i rodziny i jestem też doradcą małżeńskim, to jednak chciałam poszerzyć swoje umiejętności. Skończyłam więc szkołę psychoterapii TSR pierwszy i drugi stopień, później jeszcze studia z coachingu, i w tym nurcie zaczęłam pracować.
Na swoim fanpejdżu masz napisane, że inspirujesz i wspierasz chrześcijan do życia w obfitości według Bożego planu, budząc ich z biernego i pasywnego życia…
Od dłuższego czasu prowadzę swój kanał na You Tube, gdzie daję mnóstwo konkretnych porad i inspiracji. Mam tam blisko 12 tys. subskrybentów. Od czterech lat na moim profilu na FB udostępniam każdego dnia dawkę motywacji. Moje hasło życiowe to “Żyję według planu” i do tego zachęcam wszystkich, z którymi się spotykam. Cała moja misja polega na pomocy ludziom w odkrywaniu ich wewnętrznego potencjału. Każdy, kto chce się rozwijać, może z tego za darmo korzystać. Nie musi nawet kupować mojej książki. Wystarczy, że weźmie kartkę i długopis, i krok po kroku będzie realizował rzeczy, do których zachęcam.
Cały wywiad z dr Anną Saj w papierowym wydaniu Lubelskiego Gościa Niedzielnego lub w wydaniu internetowym.