Muzeum Bolesława Prusa mieści się w wybudowanym w stylu zakopiańskim, zabytkowym budynku Ochronki im. Adama Żeromskiego. Obiekt został zaprojektowany przez cenionego architekta Jana Koszczyc-Witkiewicza.

W przytulnym wnętrzu ochronki można zobaczyć gabinet autora "Lalki", zaaranżowany dzięki fotografiom, na których uwieczniono wygląd warszawskiej pracowni pisarza. Wizyta stanowi niepowtarzalną okazję, aby zobaczyć pamiątki niegdyś stanowiące prywatną własność B. Prusa, m.in.: jego nożyk do listów wykonany z kości słoniowej, tabliczkę z inicjałem imienia i nazwiskiem, wiszącą kiedyś na drzwiach warszawskiego mieszkania, cudem zachowane okulary - większość par gubił w roztargnieniu. Sercem gabinetu jest replika biurka pisarza, na którym stoi XIX-wieczna maszyna do pisania i wykonany z marmuru zestaw piśmienniczy z kałamarzem, przypominający ten, którego używał Prus. Zwiedzający chętnie studiują jego świadectwo maturalne. Zdradza ono, że uznany polski humanista był jednocześnie miłośnikiem matematyki oraz nauk przyrodniczych.

Niestety, znaczna część osobistych rzeczy pisarza nie przetrwała II wojny światowej. Niezależnie od tego Muzeum Bolesława Prusa już od 60 lat gromadzi pamiątki związane z życiem i twórczością autora "Lalki". W zbiorach placówki znajdują się unikatowe zdjęcia z albumu państwa Głowackich, oryginały listów pisarza i jego żony Oktawii, stare karty pocztowe. W księgozbiorze muzeum, liczącym ponad 2 tys. woluminów, znajdują się książki należące kiedyś do Prusa, wersje korektowe i pierwodruki jego dzieł, tłumaczenia utworów na języki obce, również te nieco egzotyczne, np.: chiński, koreański, japoński, ormiański, fiński czy esperanto. Najciekawsze egzemplarze z księgozbioru muzeum zostały wyeksponowane w biblioteczce znajdującej się w gabinecie. Ważną część przechowywanych przez placówkę zbiorów stanowi namalowany przez Edwarda Okunia cykl ilustracji do "Faraona". Grafiki powstały w 1914 r., wcześniej artysta wyruszył w podróż do Egiptu, aby jak najwierniej oddać w swoich pracach atmosferę starożytnego świata. Wybuch I wojny światowej pokrzyżował plany wydawnicze Geberthnera i Wolffa, w rezultacie pierwsze (i jedyne) wydanie "Faraona" z ilustracjami Okunia ukazało się 100 lat później. Zwiedzający mogą usiąść w gabinecie B. Prusa, przejrzeć egzemplarz tej książki, a ponadto przekartkować kopie XIX-wiecznych gazet, w których pisarz publikował felietony, oraz zapoznać się z przystępnie opracowanym kalendarium życia i twórczości autora "Lalki".

Bolesław Prus był entuzjastą powstawania placówek muzealnych. Twierdził, że zwiedzający powinni mieć w nich zapewniony kontakt z wiedzą unikatową i na bieżąco aktualizowaną, z wciąż żywą przestrzenią, w której pobudzony przez emocje rozum będzie miał możliwość wszechstronnego rozwoju. Z tego powodu ekspozycji stałej towarzyszą wystawy czasowe, prezentujące unikatowe nałęczowskie zbiory.

Dla najmłodszych zwiedzających muzeum przewidziało dodatkowe atrakcje - mogą ułożyć olbrzymie piankowe puzzle, na których umieszczono jedną z ilustracji Okunia lub podjąć się ułożenia obrazka przedstawiającego fragment gabinetu pisarza. Na dzieci czekają kolorowanki, zagadki i łamigłówki tematycznie związane z utworami B. Prusa oraz absorbujące uwagę pociech zabawki.

W holu muzeum znajduje się postarzana mapa okolicy. Ruszając wytyczonym na niej szlakiem, można udać się na kilkugodzinny spacer śladami pisarza, który przyjeżdżał do Nałęczowa przez 28 sezonów i na trwałe zapisał się w historii pięknego podlubelskiego uzdrowiska. Muzeum Bolesława Prusa może stać się zarówno punktem wyjścia, jak i celem niezwykłej literackiej podróży.

20 sierpnia obchodzimy 175. rocznicę urodzin pisarza. W tym dniu jest szansa na bezpłatne zwiedzanie Muzeum Bolesława Prusa, a wszyscy goście będą częstowani urodzinowymi cukierkami. Natomiast o godz. 14.30 - okolicznościowe spotkanie z dr Justyną Wojtiuk z Muzeum im. ks. Stanisława Staszica w Hrubieszowie, która wygłosi wykład "Bolesław Prus, ziemia hrubieszowska w hołdzie wybitnemu pisarzowi". W swoim wystąpieniu dr Wojtiuk opowie o materialnych śladach związanych z dzieciństwem A. Głowackiego, które przetrwały w Hrubieszowie i okolicach, oraz o ludziach, którzy kształtowali młodość przyszłego pisarza.