Około 400 młodych ludzi z archidiecezji lubelskiej wyjechało w tym roku na rekolekcje oazowe. To znak, że tęsknota za wspólnotą i relacjami wciąż jest ogromna.
Coraz częściej powtarzane powiedzenie, że młodzi odchodzą od Kościoła, w tym wypadku się nie sprawdza. Rekolekcje oazowe w naszej archidiecezji cieszyły się równie wielkim zainteresowaniem, jak przed pandemią.
– To cieszy, że młodzi ludzie nie odzwyczaili się od Kościoła, że dalej chcą przeżywać swoją wiarę poprzez konkretne uczestnictwo w oazach, gdzie wraz z rówieśnikami doświadczają spotkania z Bogiem – mówi ks. Jerzy Krawczyk, moderator diecezjalny Ruchu Światło–Życie.
W rekolekcjach oazowych mogą uczestniczyć zarówno dzieci u początku szkoły podstawowej, jak i młodzież starsza, która kończy szkołę, czy też uczy się w szkole średniej i studiuje.
– Dla każdego jest miejsce w formacji oazowej, ale cztery lata temu, gdy obejmowałem posługę moderatora, pomyślałem, że główny nacisk będziemy stawiać na formację podstawową starszej młodzieży, nawet jeśli będzie to z chwilowym spadkiem uczestników oaz dziecięcych. Wszystko dlatego, że dzieci zawsze są chętne na taki wyjazd wakacyjny, natomiast młodzież, która przeżywa rekolekcje, zapraszana jest do wspólnot, które pracują przez cały rok, a do tego potrzeba jest animatorów, czyli osób, które już przeżyły formację podstawową. Jeśli będziemy mieli takich osób więcej, będzie więcej możliwości nie tylko zorganizowania grup młodzieżowych, ale i dziecięcych. Myślę, że się nam to udaje coraz bardziej. Rośnie liczba animatorów, więc i mogą powstawać nowe wspólnoty, którymi będzie się miał kto zająć – wyjaśnia ks. Jerzy.
Na pytanie, „skąd ci młodzi się biorą?”, odpowiedź jest prosta. Jeśli ludzie spotykają swoich rówieśników, autentycznych świadków, to chcą żyć podobnie.
– Najlepsze, co możemy dać młodemu człowiekowi to nasz czas. Inwestycja w człowieka, który nas potrzebuje, jest najlepszą sprawą w życiu – podkreśla ks. Jurek.
Więcej o rekolekcjach oazowych i formacji przez cały rok będzie można przeczytać w 36 numerze "Gościa Lubelskiego".