Mszy św. dla młodzieży w częstochowskim sanktuarium przewodniczył bp Józef Wróbel.
Pielgrzymki maturzystów na Jasną Górę od dawna stanowią tradycję archidiecezji lubelskiej. Taki rodzaj pielgrzymowania zapoczątkował przed kilkoma dekadami ks. Ryszard Lis. Obecnie organizację koordynują w porozumieniu z katechetami ks. Krzysztof Gałan, ks. Piotr Goliszek i ks. Paweł Hodorek.
W tegorocznej pielgrzymce maturzystów archidiecezji lubelskiej na Jasną Górę 24 października uczestniczyło 1300 uczniów ze szkół średnich oraz kapłani, nauczyciele, katecheci i dyrektorzy. W liturgii uczestniczyła także lubelska kurator oświaty wraz z zastępcą.
Maturzyści z terenu archidiecezji lubelskiej uczestniczyli zgodnie z wieloletnim zwyczajem w nabożeństwie Drogi Krzyżowej na wałach jasnogórskich oraz w konferencji duchowej. Centralnym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp Józefa Wróbla. - Jakże się nie cieszyć skoro tak wielki tłum wiernych z naszej archidiecezji zebrał się u stóp Czarnej Madonny. To każdego napawa optymizmem - mówił witając zgromadzonych w bazylice na Jasnej Górze. Przypomniał, że tu właśnie, poza ostatnim, przybywali polscy królowie powierzając jej swoje rządy. Stanowiło to nawiązanie do tego, że młodzi powierzają w tym świętym miejscu swoją przyszłość Matce Bożej.
W homilii bp J. Wróbel podkreślił, że od lat maturzyści przyjeżdżają by modlić się o opiekę w czasie zdawania egzaminów maturalnych i podejmowania życiowych decyzji. Przypomniał zebranym, że człowiek wierzący ma zasadniczo trzy wybory. Wybiera stan życia bezżennego, aby poświęcić się ważnym funkcjom społecznym w świecie nauki, sztuki czy polityki. Drugi możliwy wybór to wybór powołania do życia kapłańskiego lub zakonnego. - A trzeci to wybór życia małżeńskiego, dla ludzi odpowiedzialnych i roztropnych, w całości życia społecznego najważniejszy - jak podkreślał biskup Józef. Nawiązując do odpowiedzialności w wyborze drogi małżeńskiej przywołał niechlubne statystyki rozwodów w Polsce podkreślając, że poważnych decyzji nie podejmuje się na chwilę, ani na próbę. Zachęcił młodych do wierności w życiu, w podejmowanych wyborach i w codziennym życiu. Zachęcił ich także do modlitwy w tej intencji.
Po homilii nastąpił obrzęd odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych. W trakcie każdy z maturzystów trzymał w ręku zapaloną świecę. - Przyjechaliśmy tu prosić o szczęśliwą przyszłość, ale chcemy teraz wrócić z wdzięcznością do momentu chrztu, do naszych rodziców i tych, którym wiele zawdzięczamy - mówił ks. P. Goliszek.