Z roku na rok rośnie liczba omodlonych skrzyżowań, rośnie też liczba ludzi, którzy gromadzą się 28 września, czyli w rocznicę beatyfikacji bł. ks. Michała Sopoćki, spowiednika św. Faustyny, by polecać Bogu miejsca swego zamieszkania.
Wszystko trwa 10 minut. – Tyle trzeba, by z wiarą odmówić Koronkę do Bożego Miłosierdzia. To przecież tak niewiele, a skutki są niesamowite. Zmiany na lepsze dotyczą nie tylko miejscowości, w których modlą się ludzie, ale wielu konkretnych spraw w życiu osobistym modlących się. Tę modlitwę warto praktykować cały rok, nie tylko jednego wrześniowego dnia, ale codziennie, bo każda koronka ratuje jakąś duszę – mówi Jacek Wolski z diakonii miłosierdzia Ruchu Światło–Życie archidiecezji lubelskiej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.