Stolarz z Poczekajki w Lublinie br. Kalikst Kłoczko, decyzją Stolicy Apostolskiej, został sługą Bożym. To jeden z etapów w procesie beatyfikacyjnym lubelskiego kapucyna.
Na mocy decyzji Stolicy Apostolskiej Kościół w Polsce może cieszyć się wstawiennictwem nowego sługi Bożego - kapucyna br. Kaliksta Kłoczko. W ten sposób proces beatyfikacyjny zakonnika wchodzi w nowy etap.
Kapucyński stolarz, nie tylko zawodem, sposobem życia, a niektórym nawet wyglądem przypominający św. Józefa. Z jednej strony zanurzony w modlitwie, a z drugiej blisko ludzi i ich życia. Pomysłowy rzemieślnik, zaskakujący technicznymi rozwiązaniami i artysta, który potrafił wykonać w drewnie niemal wszystko. Brat Kalikst odszedł w opinii świętości w 2013 r., po przeżyciu w Zakonie Braci Mniejszych Kapucynów ponad 60 lat.
Urodził się i wychował na Podlasiu, kapucynów poznał na początku lat 50, kiedy uczestniczył w odbudowie Warszawy po wojennych zniszczeniach i już w 1952 r. rozpoczął nowicjat. Szybko odkryto jego talent stolarski, mimo, że jak wspominał, wolał pracę w metalu. Pozostawił po sobie stoły, ławki i ołtarze w wielu kapucyńskich klasztorach i kościołach oraz niezliczone okna, drzwi i różne elementy wyposażenia budynków. Owoce pracy br. Kaliksta znajdują się m.in. w kościele św. Piotra i Pawła w Serpelicach nad Bugiem, w Białej Podlaskiej, Lubartowie, Warszawie, Zakroczymiu. W 1979 r. rozpoczęła się budowa nowego kościoła kapucyńskiego w Lublinie. Decyzją przełożonych br. Kalikst trafił na Poczekajkę, gdzie pozostał do końca życia. Jego największym dziełem jest sufit w tamtejszej świątyni, który zachwyca wielkością i kunsztem wykonania.
Po jego śmierci zaczęły pojawiać się coraz liczniejsze świadectwa o łaskach, w tym uzdrowieniach, przypisywanych przez wiernych bratu Kalikstowi, stąd Kapituła Prowincjalna w 2018 zdecydowała o rozpoczęciu procesu informacyjnego, który zaowocował przyznaniem bratu Kalikstowi tytułu sługi Bożego.