Poprzez wyróżnienie niektórych dziękowano wszystkim przychodzącym z pomocą ludziom w potrzebie, w różnych miejscach i w różny sposób.
Wolontariat w Polsce ma się dobrze, pokazał to szczególnie ostatni rok, kiedy tysiące ludzi zaangażowało się na różne sposoby w pomoc Ukrainie. To im szczególnie dziękowano 9 grudnia podczas dorocznej regionalnej Gali Wolontariatu, jaką Centrum Wolontariatu organizuje w Lublinie.
– To taka okazja do podziękowania zarówno osobom indywidualnym, jak i organizacjom działającym na rzecz osób w potrzebie. W tym roku w sposób szczególny zauważyliśmy wolontariuszy, którzy zaangażowali się w pomoc uchodźcom z Ukrainy – mówi Justyna Orłowska z lubelskiego Centrum Wolontariatu.
Statuetki dla wolontariuszy roku otrzymały trzy panie: Bożena Zbrońska, Lidia Szpitun i Nela Lel. Wszystkie oddały swój czas i serce uchodźcom z Ukrainy. Dla pani Bożeny było to kolejne zaangażowanie. Pierwszy raz poczuła, że chce robić coś więcej, gdy wybuchła wojna w Czeczenii i Centrum Wolontariatu organizowało pomoc dla Czeczenów. Kiedy wybuchła wojna w Ukrainie zgłosiła swoją gotowość do działania. Podobny impuls poczuła pani Lidia.
– Jestem osobą, która dysponuje czasem, więc kiedy wybuchła wojna, zgłosiłam się do Centrum Wolontariatu z pytaniem, czy się przydam. Od razu zostałam zaangażowana do pracy – przyznaje pani Lidia. Trzecią wyróżnioną jest pochodząca z Ukrainy Nela. – Mieszkam w Polsce od 20 lat. Jestem medykiem z wykształcenia i na Ukrainie pracowałam jako felczer. Kiedy zaczęła się wojna, okazało się, że potrzeba też tłumaczy, którzy z osobami z Ukrainy mogą pójść do lekarza – mówi pani Nela.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się