Uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej poprzedzona została Eucharystią w obrządku greckokatolickim w kościele akademickim.
W Katolickim Uniwersytecie Lubelskim w budynku Collegium Norwidianum odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą wybitnemu dydaktykowi i kierownikowi Zakładu Filologii Ukraińskiej. Prof. Michał Łesiów urodził się 3 maja 1928 r. we wsi Huta Stara na Tarnopolszczyźnie. Zmarł 15 lipca 2016 r. Jego ojciec był Ukraińcem, a matka Polką. Po śmierci ojca w 1946 r. jego rodzina skorzystała z możliwości repatriacji i osiadła w małej miejscowości w ówczesnym województwie szczecińskim. W 1955 r. ukończył studia polonistyczne na KUL, następnie zatrudniono go na UMCS. Doktorat uzyskał na UW. Przez większość życia zawodowego związany z UMCS, od 1990 r. znów zatrudniony na KUL. Do 1998 r. kierował Sekcją Filologii Słowiańskiej KUL, będąc jednocześnie kierownikiem Katedry Języków Słowiańskich KUL. Prowadził badania terenowe nad gwarami Lubelszczyzny, zajmował się również kulturą pogranicza, szczególnie mocno interesował go folklor. W 1998 r. otrzymał medal „Pro Ecclesia et Pontifice”.
Uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej poprzedzona została Eucharystią w obrządku greckokatolickim w kościele akademickim przy Al. Racławickich w Lublinie oraz otwarciem wystawy poświęconej wybitnemu profesorowi. − Prof. Michał Łesiów został upamiętniony poprzez odsłonięcie tablicy przy Instytucie Slawistyki na KUL. Teraz jeszcze wyraźniej uświadamiamy sobie jak bardzo ważną prowadził działalność, zarówno dydaktyczną, ale i w wymiarze pojednania i współpracy polsko-ukraińskiej. Obecnie jest nam łatwiej o tym mówić, ale w czasach jego działalności, w dobie PRL-u tematy polsko-ukraińskie były trudnymi, on ryzykując wiele miał odwagę promować współpracę. Miał ku temu wiele predyspozycji. Był człowiekiem życzliwym, otwartym, uczciwym, umiał dialogować. Był postrzegany w Lublinie, nie tylko w środowisku naukowym, bardzo dobrze – mówi ks. mitrat Stefan Batruch, proboszcz parafii greckokatolickiej w Lublinie i prezes Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza. Jak podkreśla duchowny, prof. Łesiów uświadamiał, że Polska i Ukraina będą zawsze sąsiadami i są w jakimś sensie na siebie skazane, stąd w ich interesie jest dbać o dobre stosunki sąsiedzkie, na różnych poziomach.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się