Szli wraz z Mędrcami, by dzielić się radością Bożego Narodzenia i dawać świadectwo wiary.
W Lublinie świętowanie poprzedziła Msza św. w archikatedrze, której przewodniczył bp Adam Bab. – Skoro jesteśmy tego dnia w kościele, to znaczy, że Bóg nie objawił się na darmo, spotkał ludzi, którzy na Jego objawienie odpowiedzieli wiarą, mówiąc: „Jesteś moim Panem i Zbawicielem, chcę, żebyś mnie w życiu prowadził”. Jesteście powodem radości dla Chrystusa Pana – mówił bp Bab.
Podkreślał, że każdy człowiek jest w drodze, bo każdemu mija życie. – Angażujemy się z pasją w różne sprawy, ale one mijają i pojawiają się nowe. Czasem te doświadczenia są trudne, ale i te trudy przemijają. Pytanie, po co nam ta wędrówka. Czy jej sensem są kolejne rzeczy, które przechodzą do przeszłości, czy ma to jakiś cel i głębszy sens? My wiemy, że kto spotkał Chrystusa, odpowiedział, wiarą na Jego objawienie, otrzymuje odpowiedź. Nie żyje po omacku, jego życie to nie chaotycznie poskładane odcinki, ale piękna historia. Sam Bóg dołączył do naszej wędrówki i idzie z nami. Doświadczamy upadków i grzechów, ale Pan się nie zniechęca, przebacza i podnosi, i wspiera – mówił bp Adam. Zaznaczał, że mamy światło na życie i radość, która płynie z wiary – i to świętujemy. Taka jest perspektywa naszego życia: wiemy, po co żyjemy i dokąd zmierzamy. Przywołał też słowa papieża Benedykta, który zachęcał, byśmy trwali mocno w wierze i nie dali się zwieść. – To zadanie dla nas, wierzących – idźmy przez życie z Chrystusem Panem – podkreślał.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się