Dominikańska bazylika na Starym Mieście jest jednym z miejsc, gdzie można adorować relikwie narzędzia męki Pańskiej.
Ten szczególny znak zbawienia w Lublinie obecny jest od wieków. W 1991 roku nieznani sprawcy skradli go z lubelskiego kościoła i do dziś nie został odnaleziony. Lubelskie relikwie znane były jako jedna z trzech największych części krzyża, na którym umierał Jezus Chrystus. Bazylika dysponuje licznymi dokumentami potwierdzającymi ich autentyczność. Relikwie miały kształt zbliżony do równoramiennego krzyża greckiego. Posiadały liczne zadrapania, a także pęknięcie w poprzek, które związano złotym drutem. Przechowywane były w złoconym, srebrnym relikwiarzu o wysokości 105 cm. Podziwiać go można było w barokowej kaplicy rodziny Tyszkiewiczów. Smutny akt świętokradztwa odebrał dominikanom ich największy skarb. Jednak nie do końca, ponieważ w klasztorze został mały fragment krzyża, który odłamał się podczas zabiegów konserwacyjnych.
Relikwie prawdopodobnie przywiózł z Kijowa dominikanin, biskup Andrzej. Miało to miejsce w 1420 roku. Legenda głosi, jakoby fragment krzyża wieziono do Krakowa, jednak w Lublinie konie stanęły dęba i nie ruszyły dalej. Od tej pory kościół pw. św. Stanisława stał się miejscem tłumnie odwiedzanym przez pielgrzymów. Po pożarze w 1575 roku relikwie przeniesiono do kaplicy Tyszkiewiczów.
W 1819 roku świątynia zagrożona była obsunięciem się ze skarpy. Wszystkie trumny z północnych lochów przeniesiono pod wspomnianą kaplicę. W 1994 roku w trakcie renowacji odkryto w podziemiach szczątki biskupa Andrzeja, uważanego do tej pory za postać legendarną. Kult Świętego Krzyża nadal trwa. Wierni gromadzą się wokół fragmentu krzyża 14 września, kiedy to w święto Podwyższenia Krzyża odbywa się procesja z relikwiami. Ojcowie dominikanie zachęcają jednak, by ten mały fragment Drzewa Krzyża Świętego adorować przez cały rok.
− Jakiś czas temu postanowiliśmy umożliwić adorację tej cennej relikwii każdemu, kto pragnie pomodlić się w obecności fragmentu krzyża, na którym umarł Jezus. Dlatego po porannej Mszy św. wystawiamy relikwiarz w kaplicy Firejów. Cieszę się, że ludzie korzystają z możliwości modlitwy w tym miejscu. Często obserwuję osoby klęczące przed Drzewem Krzyża Świętego i zachęcam, by korzystać z tego daru, jaki mamy w Lublinie – zaprasza o. Krzysztof Modras, przeor klasztoru.
Każdy kto chciałby adorować krzyż, na którym umarł Jezus, może to uczynić w dni powszednie w Kaplicy Firlejów od Mszy św. o 6.30 do wieczornej Mszy św., a w piątki od 9.00 do 18.30 w ołtarzu głównym.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się