Fotograf z Auschwitz

Aparat stał nieruchomo. Niemcy przyprowadzali więźniów, a on musiał każdemu zrobić trzy zdjęcia. Kazali też fotografować eksperymenty medyczne, czasem uroczystości obozowe oraz siebie. Te obrazy pozostały z Wilhelmem Brassem do końca życia.

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 6/2023

dodane 09.02.2023 00:00

Jego historię spisała Anna Dobrowolska, wydając ją dokładnie 10 lat po śmierci bohatera. Jednak spotkania autorki z Wilhelmem Brassem zaowocowały najpierw filmem dokumentalnym „Portrecista”, który nakręciła wspólnie z mężem Ireneuszem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy