Nowy numer 38/2023 Archiwum

Ostatni lokator Pałacu Lubomirskich

Był odważnym przywódcą, współpracownikiem Piłsudskiego i najmłodszym generałem w przedwojennej Polsce.

Właśnie otwarto wy- stawę „Ostatni lokator Pałacu Lubomirskich. Generał Mieczysław Smorawiński” w Muzeum Narodowym w Lublinie przy ul. Zamkowej 9. Pamięć o gen. Smorawińskim kultywowana jest w Lublinie nie tylko poprzez nazwę ulicy, ale także przez zachowanie pamiątek po nim. Największa ich kolekcja znajduje się w Muzeum Martyrologii „Pod Zegarem” w Lublinie. Generał przez kilka lat mieszkał w pałacu przy placu Litewskim 3 w Lublinie, od 1934 roku do wybuchu II wojny światowej. Był dowódcą Okręgu Korpusu nr II.

W związku z rocznicą

Został zamordowany w Katyniu, razem z innymi polskimi oficerami. Dlatego, w związku z 80. rocznicą ujawnienia dołów katyńskich z ciałami 4410 polskich żołnierzy, w tym również z ciałem gen. Smorawińskiego, dyrektor Muzeum Narodowego w Lublinie dr Katarzyna Mieczkowska zorganizowała tę wystawę.

Zespół kuratorski ekspozycji tworzą: Barbara Oratowska, Mateusz Haberek, Piotr Krukowski, Łukasz Krzysiak. Mieszkańcy miasta oraz wszyscy zwiedzający mogą zobaczyć niezwykłą historyczną instalację, gdzie przedmioty będą stanowić wraz z fotografiami i unikatowymi dokumentami tło opowieści o niezwykłym człowieku i patriocie. Zabytki zostały przekazane przez synową generała Janinę Smorawińską i innych członków jego rodziny. – Oprócz dokumentów, ikonografii, pamiątek rodzinnych i mebli możliwe jest oglądanie cennej korespondencji prowadzonej przez generała oraz otrzymywanej przez żonę po jego śmierci. To około pięćdziesięciu listów. Listy młodego Smorawińskiego do Heleny Danielewicz pozwalają na odtworzenie szlaku bojowego, ale również pokazują go jako dobrego i odważnego dowódcę, a także szarmanckiego narzeczonego z poczuciem humoru – mówi B. Oratowska.

Droga do niepodległości

– Na podstawie losów gen. Smorawińskiego zwiedzający mogą prześledzić również drogę Polaków w walce o niepodległą Polskę po latach zaborów, zobaczyć, jak budowali II Rzeczpospolitą i jak walczyli w wojnie obronnej w 1939 roku przeciwko Niemcom i Sowietom – wyjaśniają organizatorzy. Zdaniem kuratorów postać Smorawińskiego, jaką zaprezentowano na wystawie w Muzeum Narodowym w Lublinie, jest charakterystyczna dla jego pokolenia. Jego nazwisko widnieje pod numerem pierwszym na liście katyńskiej i stało się symbolem zbrodni dokonanej w Katyniu przez NKWD ZSRR. – Dlatego wystawa ma na celu przybliżenie sylwetki i dzieła gen. Smorawińskiego, ale również przypomnienie i upamiętnienie ofiar zbrodni popełnionej w lesie katyńskim – podkreślają kuratorzy.

Na wystawie została wyeksponowana papierośnica, jaką Smorawiński otrzymał od podkomendnych w 1915 roku. Widoczne na niej wgniecenia świadczą o tym, że przedmiot ocalił mu życie, przyjmując część odłamków granatu, które raniły go pod Rawą Ruską w styczniu 1919 roku. Gdy znoszono rannego Smorawińskiego z pola bitwy, zaginęła. Została znaleziona i była przechowywana przez miejscowego rolnika, który zwrócił ją generałowi w latach 30. minionego wieku. Okazją do oddania papierośnicy była obecność wojskowego na manewrach, które odbywały się w tej okolicy.

Dziesięć złotych

Zwiedzający mają możliwość zapoznania się z nominacją generalską, którą podpisał 1 stycznia 1928 roku ówczesny prezydent RP Ignacy Mościcki. Smorawiński został awansowany na generała brygady w wieku 34 lat i był najmłodszy w gronie generalskim w Wojsku Polskim. Na patencie generalskim widnieje również podpis ministra spraw wojskowych Józefa Piłsudskiego.

Kolejnym eksponatem jest obraz „Zaloty”, namalowany przez Wincentego Wodzińskiego w 1930 roku. Płótno ofiarowano wojskowemu przez oficerów 6 Dywizji Piechoty w Krakowie w 1932 r. Obok obrazu można zobaczyć banknot o nominale 10 zł, który znaleziono przy zwłokach generała podczas prac ekshumacyjnych, jakie prowadzono w Katyniu w 1943 roku. Prace ekshumacyjne prowadzone pod nadzorem prof. Gerharda Buhtza, dyrektora Instytutu Medycyny Sadowej i Kryminalistyki Uniwersytetu Wrocławskiego, pozwoliły na znalezienie przy ciele gen. Smorawińskiego dokumentów potwierdzających adres jego zamieszkania w Lublinie. Odnaleziono też książeczkę oszczędnościową PKO, legitymację osobową, legitymację Krzyża Srebrnego Orderu Virtuti Militarii nr 2948 z maja 1933 roku, srebrną papierośnicę, złoty pierścionek i dwa medaliki.

Wystawa „Ostatni lokator pałacu Lubomirskich. Generał Mieczysław Smorawiński” na Zamku Lubelskim potrwa do 28 maja. Odbywa się pod patronatem honorowym prof. Piotra Glińskiego, ministra kultury i dziedzictwa narodowego, została również dofinansowana przez resort kultury.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast