Nowy numer 22/2023 Archiwum

Trzeźwi mocą modlitwy

Od ponad 20 lat lubelską Starówkę w jeden z piątków Wielkiego Postu przemierzają wierni, odprawiając Drogę Krzyżową w intencji uzależnionych, ich rodzin i bliskich.

Osoby, które zdecydowały się podpisać Krucjatę Wyzwolenia Człowieka, polegającą m.in. na abstynencji od alkoholu, chcą wspierać tych, którzy uwikłali się w różne uzależnienia, ale chcą też być po prostu wolni. Nie chodzi tylko o to, by nie pić. Chodzi też o to, by nie stawiać alkoholu, nie kupować go i nim nie częstować. Krucjata pomaga stać się człowiekiem wolnym od różnych nałogów i jest ofiarą złożoną Bogu w intencji tych, którzy mają problem z jakimś zniewoleniem. Jak wielką moc ma modlitwa i podjęta abstynencja wiedzą szczególnie ci, którzy zdołali wyrwać się z nałogu. Jedną z takich osób jest Jacek. On też szedł za krzyżem. Przy jednej ze stacji podzielił się świadectwem.

– Od 30 lat nie piję, ale ci, którzy mnie znają wiedzą, że historia mego życia nie należy do łatwych. Alkohol ściągnął mnie na takie dno, gdzie nie ma już szacunku do siebie i nie widać żadnej nadziei. Jednak nie wszyscy postawili na mnie przysłowiowy krzyżyk. Dziś wiem, jak wiele zawdzięczam Krucjacie Wyzwolenia Człowieka, czyli abstynencji osób, które w intencji takich, jak ja, rezygnują z picia. To także ludzie młodzi, którzy nie spróbowali alkoholu, a jednak wyrzekają się go, by pomóc innym. Ja jestem przykładem tego, jak Pan Bóg podnosi z nałogu, dzięki abstynencji innych – mówił Jacek.

Idącym za krzyżem przyglądali się spacerowicze i turyści. Wielu z nich przystawało i słuchało rozważań oraz świadectw. Niektórzy dołączali do modlących się. Z każdą następną stacją, ludzi przybywało.

– Dzisiejsza kultura proponuje na każdym kroku alkohol. Tu lampka wina, tam jakieś piwo. Jeden kieliszek, któremu tak trudno się oprzeć. Przecież to nic nie szkodzi. To prawda, ale bywa tak, że potem bez tego kieliszka nie można funkcjonować, potrzeba coraz więcej i więcej, aż w końcu to on rządzi nami. Przestajemy być wolni. Trzeba często odwagi, by odmówić alkoholu w towarzystwie, nie pić na rodzinnych uroczystościach czy weselach, ale ta odwaga jest możliwa, jest darem, jaki niesie Krucjata Wyzwolenia Człowieka – mówią o swoich doświadczeniach ci, którzy są członkami KWC.

Krucjata Wyzwolenia Człowieka, to program krzewienia abstynencji zainicjowany przez sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego oraz Ruch Światło–Życie, który został ogłoszony 8 czerwca 1979 roku w Nowym Targu w obecności Jana Pawła II.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast