Ile osób, tyle historii odkrywania wiary. Pochodzą z różnych stron nie tylko naszej archidiecezji, ale i często z różnych stron świata. Ich drogi spotkały się w Lublinie podczas przygotowania do chrztu świętego.
Wielu z nich to ludzie młodzi. Najczęściej do Lublina przyjeżdżają na studia i spotykają się ze środowiskiem, które budzi pytania. Nie jest to jednak regułą, bo o chrzest proszą ludzie w różnym wieku. Zaczyna się więc kilkuetapowe przygotowanie, które trwa około od roku do dwóch lat, czasami dłużej. Jego zwieńczeniem jest Wigilia Paschalna, kiedy to w obecności biskupa, w lubelskiej archikatedrze nadchodzi dla nich ten wyczekiwany wielki dzień – chrzest, który wiele zmienia w ich życiu.
– Motywacje ludzi dorosłych, którzy zgłaszają się do nas z prośbą o chrzest są naprawdę różne, począwszy od takich może, proszę się nie obrażać, mało pogłębionych, gdy ludzie wchodzą w związek z osobą ochrzczoną i na jej prośbę zaczynają się przygotowywać do chrztu, by móc zawrzeć sakrament małżeństwa, poprzez takie, gdy ludzie zadają sobie pytania o sens życia, szukają wiary żywej, ale byli członkami jakiegoś innego wyznania, do którego z różnych przyczyń nie chcą należeć, po takie motywacje, kiedy widzą, jak żyją wokół chrześcijanie i przychodzi głębsza refleksja, że to jest coś, co ich pociąga – mówi ks. Michał Zybała odpowiedzialny w archidiecezji lubelskiej za przygotowanie osób dorosłych do chrztu świętego.
Lublin ma jednak swój charakterystyczny rys, jakim jest obecność wielu studentów, także zagranicznych. Bardzo często to ludzie, którzy z chrześcijaństwem wcześniej się nie spotkali i nie mają żadnej wiedzy na temat wiary.
– Coraz częściej to osoby nie mówiące po polsku. Często są one związane ze środowiskiem skupionym wokół Mszy św. w języku angielskim odprawianej w kościele akademickim KUL. Powstała tam mała grupa, która po Eucharystii dzieli się słowem Bożym. Często na te spotkania przychodzą ludzie, którzy nie są chrześcijanami, a tym co łączy uczestników jest tylko język angielski. Tam jednak zaczynają rodzić się w nich pytania o wiarę i takie osoby również czasami się do nas zgłaszają – mówi ks. Michał.
Pojawiają się też muzułmanie, także w większości studenci z różnych krajów. Ich do kościoła przyprowadza zazwyczaj zderzenie kulturowe. Przyjeżdżają do Lublina, obserwują codzienne życie, które bardzo różni się od tego w ich kraju i jest to dla nich pewien szok. – Kiedy zdarza się, że taka osoba wejdzie do kościoła i zobaczy, że obok mężczyzn modlą się kobiet, jest to dla niej zjawisko całkowicie nowe. Gdy do tego jeszcze dojdzie obserwacja, że kobiety mają powierzone jakieś zadania w kościele, czy są liderkami jakiejś wspólnoty, pytają „o co w tym chodzi?”. Szukając odpowiedzi, odkrywają wiarę. Przychodzą na spotkania przygotowujące do chrztu, które wraz ze mną prowadzi Wspólnota Miłości Ukrzyżowanej, gdzie na równi posługują kobiety i mężczyźni i to pokazuje im, że dla Boga każdy z nas jest tak samo umiłowanym dzieckiem, a to pociąga – wyjaśnia ks. Michał.
W zależności od momentu, w którym zgłoszą się osoby pragnące przyjąć chrzest, powstaje kilka grup przygotowujących się do niego. Obecnie w naszej archidiecezji w katechezach i spotkaniach prowadzących do chrztu uczestniczy ponad 20 osób, które formują się na różnych etapach katechumenatu.
Więcej można przeczytać w świątecznym wydaniu "Gościa Lubelskiego" nr 15.