W Muzeum Narodowym w Lublinie zaprezentowane zostaną unikalne dzieła Andrzeja Wróblewskiego.
Andrzej Wróblewski (1927-1957) zaliczany jest do grona najwybitniejszych polskich malarzy XX wieku. Żył bardzo krótko, jednak jako twórca zrealizował wiele oryginalnych rozwiązań i tematów. Celem wystawy, która zostanie otwarta 28 kwietnia w Muzeum Narodowym w Lublinie przy ul. Zamkowej 9, jest pokazanie przekroju jego twórczości, począwszy od wczesnych prac abstrakcyjnych, aż po późne prace wykonywane często na papierze, dotyczące subtelnych studiów życia codziennego, wpisane w rozrachunkowy i egzystencjalny nastrój okresu odwilży. Pasja różnorodnych poszukiwań artystycznych Wróblewskiego wpływała na kolejne pokolenia twórców.
Wernisaż wystawy „Wróblewski i po… Sztuka realizmu bezpośredniego” odbędzie się w piątek 28 kwietnia o godz. 18.00. Na wydarzenie zapraszają prof. Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego, dr Katarzyna Mieczkowska, dyrektorka Muzeum Narodowego w Lublinie i dr hab. Marcin Lachowski, kurator wystawy.
- Wystawa będzie skupiać blisko sto obrazów i szkiców Wróblewskiego, z którymi będzie korespondować pięćdziesiąt dzieł wybitnych i uznanych twórców, pozwalających ukazać aktualność wypowiedzi artysty w kolejnych dekadach - podkreślają kuratorzy wystawy.
Bilety można zamawiać online lub kupować bezpośrednio w kasie muzeum.
W zbiorach Muzeum Narodowego w Lublinie znajdują się dwa obrazy A. Wróblewskiego, pochodzące z dwóch epok twórczości. Jak podkreśliła K. Mieczkowska, zostały one kupione od prywatnych kolekcjonerów. Pierwszy obraz jest zatytułowany „Ryby bez głów”, a kolejny „Kobieta”. Pierwszy z nich powstał w 1948 r. i dotyczy okropieństwa wojny. Uchodzi za założycielski, zarówno w twórczości artysty, jak i wśród licznych odniesień i kolejnych realizacji twórczych. „Ryby bez głów” kończą też wczesny okres twórczości Wróblewskiego.
- Obraz, ukazujący pamięć o wojennej apokalipsie, wyraża uniwersalny sens wizualnego symbolu - memento wpisane w długowieczną tradycję martwych natur, aktualizowaną współczesną obawą przed konsekwencją naturalnych i cywilizacyjnych zniszczeń - informują kuratorzy.