Są młodzi, ale już uczą się, jak dawać wsparcie. W swoich szkołach i środowiskach zamieszkania dostrzegają potrzebujących i przychodzą im z pomocą.
Organizują zbiórki, kiermasze ciast, kartek świątecznych i wiele innych inicjatyw. Drobne rzeczy na miarę swoich możliwości, ale o ogromnej wartości. Nie ma znaczenia, że są w różnym wieku i mieszkają w innych miejscowościach, łączy ich pasja pomagania.
− Kiedy robisz coś dla drugiego człowieka, to sam stajesz się lepszy. W naszej szkole nie chodzi może o jakieś wielkie rzeczy, ale uczymy się by być wrażliwymi na ludzi w potrzebie, chętnie włączamy się w inicjatywy, o których dowiadujemy się z centrali Caritas i mamy poczucie, że nawet tacy zwykli uczniowie, ja my, możemy przyczynić się do czegoś dobrego – mówi Asia Kwietniewska zaangażowana w wolontariat Caritas.
Wolontariusze działający w Szkolnych Kołach Caritas spotkali się w środę 31 maja, by podczas dorocznego pikniku podsumować mijający rok pracy.
− Celem spotkania organizowanego przez Caritas AL jest też docenienie zaangażowania wolontariuszy, podziękowanie opiekunom kół za koordynację działań oraz integracja. To wielka praca wykonywana przez dzieci i ich opiekunów, uczenie wrażliwości i otwartości na drugiego człowieka − mówi ks. Łukasz Mudrak, dyrektor lubelskiej Caritas.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się