Żeby pokochać Pana Boga, trzeba Go poznać. Najlepiej jak najwcześniej. Dlatego niektórzy edukację swoich pociech łączą z ewangelizacją.
Paweł Skrzek, drobny, niewysoki w okularach. Czasem z długimi, czasem z krótkimi włosami. Muzyk. Ewangelizator. Autor podręcznikowych katechez dla uczniów klas 1-3. Współtwórca zespołu Armia Dzieci.
Dzieciom, z którymi od lat pracuje, nawet tym już prawie dorosłym, kojarzy się ze słowami piosenki “Jezu, jesteś bohaterem”.
Czy to możliwe, żeby facet był w stanie nie tylko prowadzić żłobek i przedszkole, ale także angażować się w edukację i wychowanie maluchów?
Pracę z dziećmi jako katecheta zaczął trochę przypadkowo kilkanaście lat temu. Najpierw było przedszkole, później szkoła podstawowa. Był nauczycielem wyjątkowym, bo nawet z maluchami rozmawiał jak z równymi sobie. Pokazywał przy tym Boga jako przyjaciela.
Kiedy pojawił się pomysł założenia własnego przedszkola, trochę się obawiał.
- Nie miałem doświadczenia ani wielkiej wiedzy na temat zarządzania placówką. Wiedziałem jednak, że chcę przede wszystkim dla czwórki swoich dzieci stworzyć miejsce, w którym będą mogły rozwijać się nie tylko edukacyjnie, ale także religijnie.
Tak siedem lat temu powstało przedszkole Pozwalamy Dzieciom. - Na początku była trójka moich dzieci i kilkoro z osiedla. Wielu ludzi pytało mnie: "Na co wy tam tym dzieciom pozwalacie?" - śmieje się Paweł. - Odpowiadałem, że był kiedyś taki Ktoś, kto powiedział "Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie”. I my właśnie pozwalamy.
Przedszkole Pawła nastawione jest na przekazywanie wiary.
- Nie chcemy ich przeładowywać treściami religijnymi, ale zależy nam na realizacji podstawy programowej od najmłodszych lat zgodnie z wartościami chrześcijańskimi - podkreśla. - Chcemy mówić dzieciom o Panu Bogu bez moralizowania, tak, by ich nie zanudzić, a wręcz przeciwnie - zachwycić. To nie jest łatwe, ale jestem przekonany, że jest możliwe. Nawet najmłodszym dzieciom warto mówić o Jezusie. To nie szkodzi, że czasami nam się wydaje, że one nie słuchają. W nich zawsze coś zostanie.
W przedszkolu Pozwalamy Dzieciom Paweł stawia na edukację. - Działamy zgodnie z podstawą programową, ale stawiamy na taką edukację, która ma przyszłość, czyli rozwijamy w dzieciach umiejętność logicznego i krytycznego myślenia, szukania własnych rozwiązań konkretnych problemów i kreatywnego działania.
Trzy lata temu do przedszkolnego projektu Pawła doszedł żłobek. - Wiem, że rodzice zastanawiają się, czy w ogóle warto dziecko posyłać do żłobka. To trudne pytanie i ciężko na nie jednoznacznie odpowiedzieć. Ci, którzy są rodzicami po raz pierwszy, mają najwięcej wątpliwości. Czasami podpowiadam, że można po prostu spróbować. Trzeba być delikatnym i dostosowywać się do indywidualnych potrzeb swojego dziecka. Sam widzę, jak wiele błędów popełniłem w stosunku do własnych dzieci i jak bardzo trzeba wsłuchiwać się w każde dziecko osobno. Na tym w żłobku właśnie się skupiamy.