Zakończyło się 11. Spotkanie Młodych Archidiecezji Lubelskiej w Garbowie.
Przez pięć dni prawie tysiąc młodych ludzi wspólnie modliło się i bawiło na błoniach przy garbowskim kościele. Były koncerty, warsztaty, długie rozmowy, ale przede wszystkim był Pan Bóg. On był w centrum. W niedzielne popołudnie 11. odsłona SMAL-u oficjalnie zakończyła się Mszą św. pod przewodnictwem bp. Adama Baba.
- Myślę, że wszyscy mamy za co dziękować - mówił były duszpasterz młodzieży, współtwórca Spotkań Młodzieży Archidiecezji Lubelskiej. - Za każdą Bożą łaskę, ludzką życzliwość, poświęcenie, może też i trudne przejścia przez nasze serca. Stajemy przed naszym Panem z wdzięcznością za to, co za nami - mówił.
Homilię wygłosił gość tegorocznego SMAL-u ks. Kamil Duszek. - Te dni to było coś pięknego i wyjątkowego - podkreślił. - Przeszliście tu operację na otwartym sercu. Razem wpatrywaliśmy się w serce Boga, w którym odkryliśmy miłość. Bo każdy z nas jest kochany, jedyny i wyjątkowy.
Ksiądz Kamil przypomniał, że przez te kilka dni uczestnicy SMAL-u mogli spojrzeć w swoje serca i zobaczyć, że te serca są pogańskie, stare, do przeszczepu. - Spotkaliśmy tutaj Jezusa, który zabrał nam serce kamienne, a dał nam serce z ciała: czułe, nowe serce człowieka, który umie kochać i nie musi żyć tylko dla siebie - tłumaczył.
Duchowny zauważył też, że cel SMAL- u był jeden: żeby Jezus mógł znaleźć każdego człowieka. - To wszystko było tylko po to i aż po to - zaznaczył.