Młodzi z różnych stron świata spotkali się w Rzymie na wspólnym czuwaniu, modlitwie o pokój i adoracji Krzyża przed rozpoczęciem synodu biskupów. Wśród nich była Ola Nowak z Lublina, która podzieliła się świadectwem.
Podczas ekumenicznego czuwania zorganizowanego w wigilię rozpoczęcia synodu o synodalności padło wiele słów o pragnieniu jedności i pokoju. Papież w homilii mówił o „kairos braterstwa”, o wielkim znaczeniu słuchania Boga i siebie nawzajem. Uczestnicy czuwania mogli usłyszeć świadectwa młodych z całego świata.
- Nie chcemy się zadowalać fałszywym pokojem - mówiła Daniela z Bogoty,
Nie brakowało także świadectw, które pokazywały, że młodzi ludzie są świadomi różnych krzywd, jakich niestety niektórzy doświadczyli w Kościele, ale chcą przebaczać i płakać z tymi, którzy płaczą, o czym mówił Tilen ze Słowacji.
Lublin na tym spotkaniu reprezentowała Aleksandra Nowak
- Bałam się w pewnym stopniu tych wszystkich pięknych słów. Znając rzeczywistość, o pokoju i jedności myślałam trochę w kategoriach marzeń ściętej głowy. Nie umiałam w nie uwierzyć, gdy ramię w ramię, do modlitwy stanęli przywódcy Kościołów wschodnich, protestanckich. Ale gdy wspólnie, z chrześcijanami z różnych denominacji szliśmy w długiej kolejce, by adorować Krzyż i wspólnie modliliśmy się kanonami z Taizé, poczułam, że topnieje we mnie to zwątpienie. Ten moment obudził we mnie nadzieję, że jedność w Nim jest możliwa, że Jezus naprawdę „zburzył oddzielający nas mur - wrogość”, że Jego Krzyż jest wystarczający, aby dokonało się przebaczenie, pojednanie. To było doświadczenie poczucia bezpieczeństwa wśród braci i sióstr - mówiła.
- Czuwanie było dla mnie czasem, podczas którego zainspirowałam się do słuchania, „co mówi Duch do Kościołów”; w jaki sposób szukać wspólnych dróg z osobami, których wiara różni się od mojej, jak rozpoznawać w tych spotkaniach obecność Jezusa. To wydarzenie pozostawiło we mnie również nadzieję na prawdziwą jedność. Także to, że przeżywaliśmy je w duchu wdzięczności, okazało się dla mnie bardzo istotne. Ta wdzięczność uwrażliwia na piękno stworzenia, na piękno drugiego człowieka. O tej wdzięczności będę chciała pamiętać - podkreślała.