Nie krasnal z reklamy, ale prawdziwy św. Mikołaj wciąż inspiruje kolejne pokolenia do czynienia dobra. Jak bardzo to postać niezwykła i pociągająca, świadczy obecność i dzieci, i dorosłych na dorocznym orszaku św. Mikołaja.
Jedna z najstarszych parafii w Lublinie nosi wezwanie św. Mikołaja. To właśnie tu pojawił się przed laty pomysł orszaku ulicami miasta, który poprowadzi ludzi ze Starego Miasta na wzgórze Czwartek, gdzie znajduje się kościół pod wezwaniem tego chyba ulubionego przez dzieci świętego.
- Jako parafia pw. św. Mikołaja chcemy pobudzić mieszkańców Lublina, a zwłaszcza dzieci i młodzież, do refleksji i dobroczynności, wrażliwości na potrzebujących, skrzywdzonych przez los, a także wyprostować skrzywiony przez współczesne media i wszechobecną komercję wizerunek św. Mikołaja - wyjaśnia ks. Piotr Kawałko, proboszcz parafii.
Zadanie to z pewnością niełatwe wobec świata reklamy wyglądającego z każdego zakątka, a jednak możliwe do wykonania.
- Od kilku lat jesteśmy na orszaku z naszymi dziećmi. Najpierw były malutkie w wózkach, ale już cieszyły się na widok świętego z białą brodą i biskupią mitrą, potem trochę podrosły i można było im wytłumaczyć, że Mikołaj to nie tylko święty od prezentów, ale przede wszystkim od naśladowania. To on pokazuje, że warto pomagać potrzebującym, a dawanie sprawia więcej radości niż branie. Myślę, że udział w orszaku to taka lekcja wrażliwości - mówi Wioletta Maryniarczyk.
Właśnie o kształtowanie charakteru i wrażliwości na drugiego człowieka poprzez orszak, spotkanie ze św. Mikołajem, wspólną zabawę i modlitwę chcą uczyć organizatorzy wydarzenia.