To miejsce, w którym świeccy mężczyźni i kobiety w różnym wieku, na całym świecie, decydują się żyć duchowością Karmelu w codzienności. Dołączyły do nich kolejne dwie osoby.
Dla lubelskiej wspólnoty karmelitańskiej był to radosny czas. Podczas dnia skupienia 2 marca wspólnota Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych powiększyła się o kolejne dwie osoby.
Gotowość podjęcia formacji w Świeckim Zakonie Karmelitów Bosych podjęli Marta Zieniu od Serca Maryi Niepokalanej oraz Robert Peciak od Jezusa Miłosiernego.
Przyjął ich do Zakonu podczas obrzędu na Mszy św. o. Krzysztof Żywczyński OCD.
Nowo przyjętym członkom, życzymy owocnego kolejnego etapu formacji przygotowującego do złożenia pierwszych przyrzeczeń.
Za założyciela karmelitańskiego tercjarstwa uznaje się bł. Jana Soreth. Papież Mikołaj V bullą Cum nulla fidelium z 1452 r. dał podstawy prawne świeckiemu zakonowi karmelitańskiemu. Dokument papieski dawał przełożonym karmelitów możliwość przyjmowania osób świeckich do uczestnictwa w życiu Karmelu według sposobu i organizacji życia innych świeckich rodzin zakonnych. Przyczyną wzrostu zainteresowania świeckim zakonem karmelitańskim była rozwijająca się pobożność maryjna w oparciu o szkaplerz karmelitański oraz fakt, że świeccy chcieli mieć ścisłą więź z zakonem.
Świecki Zakon Karmelitów Bosych w XVIII w. był obecny w Europie, Ameryce i Azji.
Karmelici świeccy, wierni przykładowi Zbawiciela i Jego wezwaniu do nieustannej modlitwy oraz głównemu nakazowi pierwotnej Reguły karmelitańskiej "rozmyślając we dnie i w nocy Zakon Pański i czuwając na modlitwach", ponad wszystko cenią sobie trwanie w obecności Boga, w ustawicznym pełnieniu Jego świętej woli. W tym celu mają ustawicznie pielęgnować ducha modlitwy i samą modlitwę, której poświęcą czas na miarę swoich możliwości - w wewnętrznej atmosferze skupienia. Mają starać się, aby dzięki słuchaniu słowa Bożego, przede wszystkim w świętej liturgii i czytaniu duchownym - rosło w nich "wzniosłe poznanie Jezusa Chrystusa" (Flp 3,8), czerpane z prawdziwych źródeł duchowości chrześcijańskiej i karmelitańskiej.
Karmelita świecki ceni wysoko wezwanie Pana do zaparcia się siebie, do brania codziennego krzyża i podążania za Nim; a zatem kocha wyrzeczenie podjęte w jedności z ofiarą Chrystusa, mając stale w pamięci także przestrogę św. Matki Teresy, że "modlitwa i życie wygodne nie idą w parze".