Od 11 lat w Chełmie pasjonaci historii i biegacze przywracają pamięć ludzi, którzy potrafili zawalczyć o wolność i niezależność ojczyzny. Bieg Tropem Wilczym wpisał się w coroczne obchody Narodowego Święta Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Poczynając od roku 2011 r., kiedy to dzień 1 marca został ustanowiony świętem państwowym – Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych, na różne sposoby przywraca się te postacie. Święto honorujące i upamiętniające żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego i antysowieckiego działającego w latach 1944–1963 porusza nie tylko pasjonatów historii, ale środowisko szkolne, sportowe, zwykłych Polaków, którzy chcą przekazywać to, czego jeszcze niedawno nie uczono w szkole i nawet próbowano "zakopać pod ziemią" jak ich ciała.
W Chełmie początek marca gromadzi działaczy społecznych, sportowców, uczniów, żołnierzy, harcerzy i skautów. W biegu uczestniczą jako biegacze, ale też jako kibice. Angażują swoje rodziny, przyjaciół i znajomych. Chcą w ten sposób uczcić pamięć wyjątkowych ludzi. W Chełmie co roku przybywa chętnych do udziału w samym biegu, ale też tych, co wydarzenie wspierają.
Uroczystości rozpoczęła Msza św. w chełmskiej bazylice, po której było złożenie wieńców. Następnie młodzież z Zespołu Szkół Ogólnokształcących Nr 6 w Chełmie wprowadziła wszystkich w tematykę święta. Można było usłyszeć wyjątkowe piosenki opowiadające historie wyklętych. Po odśpiewaniu Hymnu Państwowego zawodnicy stanęli na linii startu. Bieg odbył się w centrum miasta w różnych kategoriach wiekowych i z podziałem na kobiety i mężczyzn.
Impreza przypomina niezłomnych, taki jest cel - upamiętnić, przywołać ich postacie, pokazać kim byli, o co walczyli i dlaczego zginęli. Tegoroczny bieg skupiał się na niezłomnych powstańcach, przywoływał Ewę Stolarską, ps. Ewa-Wir, Bolesława Kontryma, ps. Żmudzin, Jerzego Miatkowskiego, ps. Zawada, ps. Anoda. To właśnie ich twarze były umieszczone na koszulach, które otrzymali biegacze.
Dodatkiem do całości była grochówka, którą mogli posilić się wszyscy chętni. Tego dnia nawet pogoda sprzyjała, by pożytecznie i dobrze spędzić niedzielę na świeżym powietrzu. Chełm pamięta, a pamięć musi być żywa. Cześć i chwała bohaterom.