Katedra nie pomieściła wszystkich, którzy przyszli na Eucharystię rozpoczynającą Ekstremalną Drogę Krzyżową.
Wyszli w noc, często z krzyżami w rękach czy przy plecakach. Przed nimi kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt kilometrów, w zależności od trasy. Wszystko w ciszy.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.