Trzeba ponad 21 godzin lotu, by przenieść się z Europy do Peru. Inny kontynent, inny klimat i inne otoczenie, ale marzenia o lepszym życiu takie same.
Pragnienie doświadczenia tego, czym są misje, było obecne w życiu pani Romany Wysoczańskiej od dawna, jednak dojrzało szczególnie podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej w sierpniu ubiegłego roku. Wśród wielu krajów misyjnych na plan pierwszy wysuwało się Peru. – Akurat ten kraj był mi bliski z powodów osobistych. Kiedy w 1991 roku polscy franciszkanie, Zbigniew Strzałkowski i Michał Tomaszek, zostali zamordowani przez komunistyczną organizację terrorystyczną „Świetlisty Szlak”, pracował z nimi wówczas mój brat. Naturalne więc było to, że Peru znalazło się w centrum mojej uwagi. W dojrzałym wieku udało się zrealizować marzenie, jakie miałam w sercu od dawna. Oczywiście było to możliwe dzięki wielu różnym zbiegom okoliczności, które zdarzyły się akurat w tym czasie mojego życia – mówi pani Roma.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.