Gdy jako młody chłopak ks. Kozłowski – dzisiejszy kapłan archidiecezji lubelskiej – wstąpił do zgromadzenia Braci Serca Jezusowego, nie przypuszczał, że po latach stanie się jednym ze świadków w procesie beatyfikacyjnym abp. Baraniaka.
Bracia posługują w różnych miejscach, jednym z nich była w 1977 roku kuria biskupia w Poznaniu. – Zostałem wtedy przydzielony do pracy jako furtian i telefonista właśnie w poznańskiej kurii, czasem zastępowałem kierowcę. Pełniąc tę posługę, byłem bardzo onieśmielony, że ja, taki młody zwyczajny braciszek, jestem podniesiony do takiej rangi, by pracować w miejscu, gdzie pojawia się tak wielu znakomitych ludzi Kościoła, bo i liczni biskupi, i sam prymas odwiedzali schorowanego już wówczas abp. Antoniego Baraniaka – wspomina ks. Janusz Kozłowski.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.