Abp Mieczysław Mokrzycki - świadek życia św. Jana Pawła II - przewodniczył Eucharystii w parafii Świętej Rodziny w Lublinie, która 9 czerwca świętuje odpust związany z papieżem Polakiem.
Od 2017 roku parafia - sanktuarium Świętej Rodziny - posiada przywilej wyjątkowego odpustu. To odpowiedź na prośbę skierowaną przez arcybiskupa Stanisława Budzika do Stolicy Apostolskiej, która 22 sierpnia 2017 roku wydała dekret stanowiący, iż corocznie w lubelskim kościele parafialnym pod wezwaniem Świętej Rodziny w dniu 9 czerwca (w podwójną rocznicę: wizyty św. Jana Pawła II w roku 1987 oraz dedykacji kościoła parafialnego w roku 2017) osoby, które nawiedzą ten kościół i będą w nim uczestniczyć we Mszy św., w nabożeństwie do św. Jana Pawła II lub same pobożnie będą się tam modlić, będą mogły uzyskać odpust zupełny.
Tegorocznym uroczystościom przewodniczył metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki - sekretarz św. Jana Pawła II i świadek jego życia.
- Papież wielokrotnie wspominał Lublin, opowiadał o tym jak przyjeżdżał na KUL z Krakowa rannym pociągiem, potem szedł piechotą z dworca do biskupa lubelskiego na śniadanie, odwiedzał Matkę Bożą w katedrze i w końcu zaczynał zajęcia ze studentami. Miał w Lublinie przyjaciół, którzy odwiedzali go w Watykanie. Wizyta w Lublinie w 1987 roku była więc powrotem do miejsca, które znał i które było mu bliskie. Mówił wówczas, że trudno wszystkich zaprosić i przyjąć w Rzymie, więc postanowił sam przyjechać, by się spotkać - mówi abp Mokrzycki.
Sam arcybiskup był także w Lublinie w 1987 roku na spotkaniu z papieżem, nie przeczuwając jeszcze wtedy, jak bardzo splotą się ich drogi.
- Byłem młodym księdzem, rok po święceniach. W Lublinie papież miał wyświęcić na kapłanów przedstawicieli wszystkich polskich seminariów, wśród tych którzy mieli być święceni, był także mój rok młodszy kolega, więc tym bardziej chciałem być obecny na uroczystości. Dziś, odwiedzając Lublin i modląc się w kościele, który stał się sanktuarium Świętej Rodziny, modlę się za wszystkie rodziny tej parafii, rodziny Lublina, Polski, wszystkie rodziny w ogóle, by za wzór swojej miłości brały Maryję i Józefa z Nazaretu - mówi abp Mokrzycki.
Wskazując na Świętą Rodzinę podaje co robić, by była to rodzina szczęśliwa.
- Rodzina z Nazaretu pokazuje współczesnym rodzinom, jak bardzo zaufanie Bogu i wiara staje się zwycięską siłą wobec trudności. Jak oddawać się Bogu, poprzez codzienną modlitwę, która jest rozmową ze Stwórcą. Święta rodzina to przykład wspólnoty, która swoją trwałość zawdzięcza trwaniu przy Bogu. Józef i Maryja byli ludźmi pracy i służby. To cechy, które służą rodzinie i pozwalają na jej wzrost. Jesteśmy sobie potrzebni. Okazji do czynienia dobra nie brakuje. Nie znaczy to, że wierzący nie napotykają na trudności i problemy. Czekamy na jakiś spektakularny cud, a przecież Bóg pomaga nam przez ludzi. W ten sposób daje nam znak, że się o nas troszczy i prowadzi przez trudne doświadczenia. Niejednokrotnie tej miłości nie zauważamy, dlatego warto dobrze się przyjrzeć sytuacjom codziennego życia. Św. Urszula powtarzała, że kto daje dzieciom Boga, daje dzieciom wszystko, kto nie daje Boga, nie daje niczego. Nie wstydźmy się dawać bliskim daru w postaci wiary i świadectwa - zachęcał arcybiskup.