Obchody kolejnej rocznicy "krwawej niedzieli" i drugi Bieg Patriotyczny Pamięci Wołynia odbyły się w Chełmie. Chętnych nie zabrakło, by wziąć udział w tym wydarzeniu. Jedną z uczestniczek była Julia Król.
Julia Król, studentka PANS w Chełmie na wydziale pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej w Instytucie matematyki i informatyki oraz WSEI na wydziale psychologii, postanowiła pobiec, by upamiętnić Wołyń.
Małgorzata Błaszko: Dlaczego zdecydowałaś się wziąć udział w biegu?
Julia Król: Ponieważ od pewnego czasu zaczęłam biegać, to aby lepiej przygotować się do udziału w Nadbużańskim Biegu pod Prąd, który odbędzie się w sierpniu, pobiegałam teraz. Chciałam upamiętnić też ofiary rzezi wołyńskiej. Ponadto odkryłam w bieganiu swoją nową pasję i staram się korzystać z każdej okazji.
Czy było łatwo pokonać dystans
Było mi bardzo trudno, upał niesamowicie utrudniał bieg i poprawny oddech, asfalt się nagrzewał, brakowało cienia. Chciałam osiągnąć sukces, zdobyć nowe doświadczenie.
Czy pamięć o Polakach, którzy niewinnie zginęli jest Ci bliska?
Uważam że śmierć niewinnych Polaków jest bliska każdemu. Wynika to z patriotyzmu, przywiązania, poczucia przynależności do naszego narodu i współczucia dla ludzkiej tragedii.
Wrażenia z biegu?
Biegałam pierwszy raz, były emocje, wysoka adrenalina, a przede wszystkim zmęczenie, które wzięło górę. Po zakończeniu starałam się wyciszyć i odpocząć. Jeżeli w następnym roku uda mi się wziąć udział w kolejnej edycji tego biegu, postaram się wziąć udział w innych punktach programu i zachęcić do tego moich znajomych i bliskich.
Warto biegać?
Oczywiście! Nie trzeba zaczynać od wielkich dystansów. Łatwym wejściem w bieganie mogą być spacery, wycieczki, dłuższe marsze. Najlepiej robić to w towarzystwie znajomych lub rodziny, wtedy czuje się lepszą motywację, zapomina się o tym, ile jeszcze kilometrów/metrów zostało do przebiegnięcia.