W rytmie światowych muzycznych przebojów z lat 60.,70. i 80. setki osób bawiły się na parafialnej potańcówce "Roztańczony Czechów". Na placu przed kościołem w parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Lublinie nie zabrakło animacji dla dzieci i młodzieży, a dorośli przez parę godzin mogli tańczyć do przebojów z lat swojej młodości.
W niedzielny, ciepły wrześniowy wieczór plac przed kościołem parafialnym został zaadaptowany jako parkiet do pierwszej w historii potańcówki parafialnej na świeżym powietrzu. Wspólną integrację dorosłych poprzedziły animacje dla dzieci i młodzieży, które rozpoczęły się późnym popołudniem. Wśród atrakcji nie zabrakło gier i zabaw, konkursów czy wspólnej nauki tańca dla najmłodszych. Wieczorem zaś, gdy słońce nieco zaszło pod czujnym okiem wodzireja Dawida Modrzejewskiego, rozpoczęła się potańcówka, w której chętnie uczestniczyli nie tylko seniorzy i dorośli, ale także młodzież i dzieci.
- Zależy mi tak naprawdę na tym, żeby tę wspólnotę, którą mamy w kościele, wokół ołtarza Chrystusowego, gdzie razem się modlimy, rozbudowywać o przestrzeń poza kościołem, a więc jest kawiarenka, jest szkoła językowa, no i dzisiaj mamy potańcówkę, teraz dla dorosłych, lata 60., 70., 80., a wszystko po to, żeby ludzie poczuli, że to miejsce tutaj, jako parafia, jest im na każdej przestrzeni, na każdym polu przyjazne. Chodzi o to żeby dawać ludziom jak najwięcej szczęścia, żeby Kościół im się kojarzył z tym doświadczeniem, i duchowym, ale też takim radosnym, w którym można odkrywać siebie, chociażby w tańcu - mówił ks. Mirosław Ładniak, proboszcz parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Lublinie.
Muzyczne zakończenie wakacji parafia zorganizowała wspólnie z Kawiarenką Bobolanum oraz Szkołą Językową Bobolanum, które funkcjonują na terenie parafii. Wydarzenie rozpoczęło uroczyste odtańczenie poloneza - tańca, który stanowi integralną część historii Polski, odzwierciedlając walki narodowo-wyzwoleńcze i przenoszący treści patriotyczne, co uczyniło z niego symbol “polskości” w XIX wieku, gdy Polska nie istniała na mapie świata. Dziś polonez, towarzyszy nam w ważnych momentach naszego życia.
Duszpasterze w parafii pw. św. Andrzeja Boboli starają się ciągle docierać do wiernych, a także szukać sposobów na integrację międzypokoleniową. Na terenie stale rozbudowywanej parafii mieszka bardzo dużo seniorów, jak również młodych małżeństw z dziećmi.
- Szukamy ciągle klucza, w jaki sposób odnaleźć siebie na różnych płaszczyznach życia, tego codziennego. Dlatego dzieci i dorośli, i grupy modlitewne, i grupy chodzących tylko do kościoła mają u nas zawsze otwarte drzwi. I oczywiście sporo osób takich, które są z innych parafii, czy z innych miejsc, ale czując, że tu jest przyjazna atmosfera, przychodzą. I tak powinno chyba być, aby pokazywać, że Pan Bóg łączy nas na różnych płaszczyznach, że tańcem i taką potańcówką również możemy uwielbiać Pana Boga - dodaje ks. Ładniak.
Wśród licznie zgromadzonych uczestników potańcówki parafialnej nie brakowało rodzin z dziećmi, seniorów czy młodzieży, która także chętnie przyłączyła się do wspólnej zabawy.
- Świetnie tutaj się bawimy, nasi chłopacy też się świetnie bawią. Franuś i Kubuś dają sobie radę w tych klimatach sześćdziesiątych lat. Bardzo fajnie się bawimy, ta integracja jest zdecydowanie na plus. Dużo nas tutaj jest, to jest dla mnie sporym zaskoczeniem, że dużo ludzi przyszło i się świetnie bawi - mówi Kinga, która na wydarzenie przyszła z mężem i dwójką małych synków.
- Żartowaliśmy z żoną, że pójdziemy do księdza proboszcza, żeby popilnował nam dzieci, to będziemy się lepiej bawić, ale jest dobrze, jest bardzo dobrze. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tym, jak dobrze się ludzie tutaj bawią i czują - dodaje mąż pani Kingi.
Parafia pw. św. Andrzeja Boboli w Lublinie została erygowana 10 maja 1985 r. Andrzej Bobola urodził się w 1591 r. w Strachocinie koło Sanoka. Zginął śmiercią męczeńską w Janowie na Polesiu w roku 1657. Został kanonizowany w roku 1938 przez Piusa XI. Jego ciało spoczywa w kościele jezuitów w Warszawie.
(obraz) |