Czas listopadowej zadumy sprzyja poruszaniu tematów dotyczących przemijania. Projekcja filmu o zabijaniu nienarodzonych w Chełmie zgromadziła ludzi wrażliwych na tematykę dotyczącą obrony życia.
W Dworku "Pan Tadeusz" na Żółtańcach 3 listopada odbył się pokaz filmu dokumentalnego "Miało nie żyć" przygotowanego przez Fundację Życie i Rodzina. Fundacja ta walczy o bezpieczeństwie dzieci poczętych i nienarodzonych. Prowadzi kampanie edukacyjno- informacyjne, zbiera podpisy i składa petycje i projekty ustaw obywatelskich. Łączy ludzi, którzy chcą działać w obronie życia, uczy ich, jak skutecznie działać i jak zostać prolajferem. Pokazane w filmie realia aborcji w polskich szpitalach i los nienarodzonych dzieci wstrząsają świadomością widza. To nie jest zwykły film, ale przekaz i wołanie o prawdę tych, co sami wołać nie mogą. Trudno zapomnieć obrazy i wymazać z pamięci świadectwa tych, którzy byli naocznymi świadkami aborcji. Film porusza, otwiera oczy i uświadamia.
Po pokazie widzowie mogli dyskutować, wyrazić swoją opinię, jednak przez chwilę trwała zupełna cisza. To czas refleksji, potem była rozmowa na temat, co my możemy zrobić, jak stać po stronie życia, jakich argumentów używać w rozmowach za tymi, co są za aborcją, z tymi, co nie rozumieją problemu.