W bliskości Dzieciątka. Święta u sióstr Karmelitanek

To zgromadzenie ma wyjątkowe tradycje związane z przygotowaniem do Bożego Narodzenia i przeżywaniem tego czasu. W końcu to karmelitanki Dzieciątka Jezus.

Jest takie powiedzenie dotyczące Karmelu „W każdym kątku po Dzieciątku” i jak najbardziej jest prawdziwe. Szczególne umiłowanie Dzieciątka Jezus i kierowanie się regułą dziecięctwa Bożego każdego dnia to cecha charakterystyczna sióstr.

– Można powiedzieć, że Boże Narodzenie trwa u nas cały rok, ale oczywiście Adwent i święta mają swój wyjątkowy charakter – mówi s. Kanizja karmelitanka Dzieciątka Jezus.
Pozostać dzieckiem Bożym
Zgromadzenie powstało w oktawie Bożego Narodzenia, dokładnie 31 grudnia 1921 roku założone przez karmelitę bosego Sługę Bożego o. Anzelma od św. Andrzeja Corsini (Macieja Gądka). Pragnął by założone zgromadzenie było kontemplacyjno-czynne, czyli trwało na modlitwie i posługiwało wśród ludzi niosąc ducha dziecięctwa ludziom. Na patrona zgromadzenia wybrał Dzieciątko Jezus i nazywał je założycielem wspólnoty, zaś na patronkę św. Teresę od Dzieciątka Jezus.
Oczekując na narodzenie Zbawiciela już pierwszego dnia Adwentu zaczyna się wędrówka figurki przedstawiającej małego Jezusa od celi do celi, tak by każda siostra mogła pobyć z Dzieciątkiem w szczególny sposób.

– W naszym domu wygląda to tak, że każda z sióstr przed Adwentem losuje karteczkę z konkretnym dniem i zadaniem. Według tego, jaką datę się wylosuje, po kolei każda przyjmuje u siebie Dzieciątko i realizuje praktykę zapisaną na karteczce. Może to być zachęta do milczenia lub modlitwy, albo jakiejś konkretnej praktyki. Gdy mija wyznaczony dzień, siostry w procesji z lampionami przy śpiewie pieśni adwentowej zanoszą Dzieciątko umieszczone w koszyczku-żłóbku i przykryte delikatnym materiałem, na znak, że czekamy na Jego narodzenie, do następnej siostry. Tak przez cały Adwent wędruje Jezus po naszym klasztorze. Uczestniczymy też w nowennie przed Bożym Narodzeniem – opowiada s. Kanizja.
Sama Wigilia jest szczególnym dniem milczenia i wyciszenia aż do wieczerzy. Wieczór rozpoczyna się I Nieszporami w kaplicy, gdzie siostry w odświętnych strojach w białych płaszczach gromadzą się na modlitwie. Po niej udają się do refektarza, gdzie wcześniej jest przygotowany stół z wieczerzą.

– Zaczynamy modlitwą, potem opis z Ewangelii o narodzeniu Jezusa, a po niej życzenia od przełożonych zakonu, później składamy sobie życzenia i siadamy do wieczerzy. Zaczyna się czas rekreacji, w radosnym nastroju śpiewamy kolędy. Do północy jest zwykle dużo czasu, więc niektóre siostry idą się położyć przed Pasterką – opowiada siostra. Godzinę przed północą siostry gromadzą się w tzw. Betlejem. To oddzielne specjalnie przygotowane i udekorowane pomieszczenie, które trzeba znaleźć. – Nie wiemy, gdzie w danym roku jest Betlejem, często po wyjściu z celi siostry znajdują wskazówki, gdzie należy się kierować. Czasem to ślady stóp, czasem drogowskaz, za którym podążamy. Gdy się wszystkie spotkamy, zaczyna się adoracja, która trwa pół godziny – mówi o zakonnych zwyczajach s. Kanizja.
Poszukiwanie Betlejem może poprzedzać „budzenie pasterzy”. Oznacza to, że jeśli wspólnota jest liczna, kilka przebranych za pasterzy czy anioły sióstr chodzi od celi do celi budzić pozostałe śpiewem.

– Pamiętam swój postulat i nowicjat, gdy było nas dużo i pierwszy raz doświadczałam takich zwyczajów, były one dla mnie zaskakujące i fascynujące. Po 30 latach bycia we wspólnocie dalej sprawiają mi wielką radość – przyznaje siostra. Po adoracji w Betlejem siostry w procesji z Dzieciątkiem Jezus przy śpiewie kolędy udają się do kaplicy na modlitwę brewiarzową, która poprzedza Pasterkę. Jeśli jest możliwość sprawowania jej w domu zakonnym, to tam odprawiana jest Msza św., jeśli nie, siostry idą do kościoła parafialnego. Po Pasterce odbywa się ponownie procesja z Dzieciątkiem do refektarza. Każda z sióstr ma możliwość nieść figurkę Jezusa i zacząć swoją ulubioną kolędę.

– Wtedy jest czas na upominki świąteczne, jakie przygotowuje siostrom przełożona, wtedy też odczytywane są życzenia, jakie siostry dostają. Jeśli jest większa wspólnota, to jedna z sióstr przebiera się za listonosza i ona rozdaje kartki i listy, jakie do nas przyszły. To czas wielkiej radości i kolędowania, ile nam sił i kondycji wystarczy – opowiada s. Kanizja.
Jeszcze jedną tradycją karmelitanek jest szukanie Dzieciątka w święto Świętej Rodziny, czyli w oktawie Bożego Narodzenia. Przełożona chowa gdzieś na terenie domu Dzieciątko Jezus, może to być medalik, mały obrazek czy maleńka figurka i siostry szukają jej, tak jak Maryja z Józefem szukali Jezusa, gdy się im zagubił. Mówi się, że ta, która znajdzie szczególnie w danym roku tego potrzebuje. W jej intencji odprawiana jest Msza święta.

 

« 1 »