Jasełka w areszcie śledczym

W Areszcie Śledczym w Lublinie odbyło się spotkanie opłatkowe z jasełkami w reżyserii kapelana ks. Grzegorza Drausa, który wystąpił w roli... diabła i z udziałem osadzonych jako aktorów.

Autorem scenariusza jest osadzona, która należy do pierwszych kobiet podejmujących naukę w Centrum Studiów KUL przy Areszcie Śledczym. Prawie wszyscy aktorzy to studenci. Wierszowany tekst został w pewnych fragmentach przetłumaczony i wystawiony w językach angielskim i śląskim. Zasadniczą dekoracją był odwrócony do widzów ponaddwumetrowy obraz, który występujący ciągle "malowali". Odwrócony do widzów został podczas sceny wieńczącej jasełka. Ikona przedstawia narodzenie Chrystusa i - podobnie, jak inne ikony w kaplicach aresztu - jest kopią dzieła Kika Argüella. Namalowali go więźniowie.

Główne przesłanie ikony wyrażone jest w postaci Maryi, która spogląda nie na Dzieciątko, ale na widza, z nadzieją, że w nim narodzi się Jezus.

W wydarzeniu uczestniczyli studenci Centrum Studiów KUL dla Osadzonych oraz studenci psychologii prof. Iwony Niewiadomskiej. - Życzę wam nieustannej pracy nad sobą, takiej cierpliwej i krok po kroku. Niech Pan Bóg błogosławi - mówił rektor KUL ks. prof. Mirosław Kalinowski.

« 1 »