W Muzeum Wsi Lubelskiej 2 lutego zainaugurowano otwarcie wyjątkowej wystawy czasowej, poświęconej kulturze Huculszczyzny. Eksponaty pochodzą z bogatych zbiorów Muzeum Archidiecezji Lubelskiej i stanowią prawdziwy skarb sztuki ludowej.
To pierwsza tego typu wystawa w muzeum, ale jak zapowiada jego dyrektor Bartłomiej Bałaban, nie ostatnia. - Pomysł wystaw czasowych w Muzeum Wsi Lubelskiej zrodził się stosunkowo niedawno. Chcemy, aby takich ekspozycji było cztery do pięciu w ciągu roku. Pomysł na pierwszą wystawę wynika z bardzo dobrej współpracy z Muzeum Archidiecezji Lubelskiej i księdzem dyrektorem Łukaszem Trzcińskim - podkreśla Bałaban.
Na wystawie prezentowane są unikatowe dzieła: 35 obrazów na szkle oraz ponad 80 obiektów wykonanych w technice ceramiki huculskiej. Wszystkie pochodzą ze zbiorów, które przez lata gromadził ks. prałat Tadeusz Kawala - pasjonat sztuki, historyk i duchowny zaangażowany w dialog ekumeniczny.
Huculszczyzna to historyczna kraina położona na terenie dzisiejszej Ukrainy. Przez wieki należała do różnych państw: Rusi Halicko-Wołyńskiej, Królestwa Polskiego, Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a później Austro-Węgier. W okresie międzywojennym była ponownie częścią Polski, jednak po 1945 roku Huculszczyzna została włączona do ZSRR, a wielu Polaków i innych mniejszości narodowych zostało zmuszonych do opuszczenia tych terenów. To właśnie te dramatyczne zmiany przyczyniły się do spadku zainteresowania Huculszczyzną w polskiej etnografii. Na szczęście pasjonaci, tacy jak ks. Tadeusz Kawala, nie pozwolili, aby pamięć o kulturze Hucułów uległa zapomnieniu.
Jednym z głównych elementów wystawy jest ceramika huculska - wyjątkowe rzemiosło, które w 2019 roku zostało wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO. O jej wyjątkowości mówi Violetta Duryło, kurator wystawy. - Ceramika huculska to wybitny styl, trudny do pomylenia z innym. Naczynia po wstępnym przesuszeniu powlekane są polewą, a następnie rytuje się w nich wzory odsłaniające glinę spod spodu. Dominują kolory brązowe, żółte, zielone, czasem niebieskie. Ornamentyka jest bardzo urozmaicona - od geometrycznych wzorów, przez motywy roślinne, aż po sceny rodzajowe i postacie ludzkie - wyjaśnia.
Wystawa nie tylko prezentuje huculskie rzemiosło, ale także upamiętnia postać ks. Tadeusza Kawali (1951-2009) - kapłana, który poświęcił życie zbieraniu i badaniu sztuki wschodnich obrządków chrześcijańskich i tradycji ludowych. - Te obiekty to prywatna kolekcja ks. Kawali. Gromadził je przez całe swoje życie, odnajdując potomków Hucułów, którzy wciąż znali dawne techniki i zlecał im wykonanie nowych dzieł w tradycyjnych wzorach - mówi ks. Łukasz Trzciński, dyrektor Muzeum Archidiecezji Lubelskiej.
Ks. Kawala był znawcą ikon, języków wschodnich i liturgii bizantyjskiej. Pełnił funkcję referenta ds. ekumenicznych Kurii Biskupiej w Lublinie, a za działalność na rzecz dialogu międzywyznaniowego otrzymał Order Św. Marii Magdaleny Równej Apostołom. Jego kolekcja, prezentowana dziś w Muzeum Wsi Lubelskiej, jest owocem wieloletnich poszukiwań i pasji.
Dyrektor Muzeum Wsi Lubelskiej Bartłomiej Bałaban, podkreśla, że wystawa jest początkiem długofalowej współpracy. - Nie mamy wszystkiego i nawet nie chcieliśmy mieć, bo eksponatów jest ponad 300. Wybraliśmy te, które szczególnie nas interesowały, by pokazać pewien smaczek tego, co można znaleźć w Muzeum Archidiecezjalnym - mówi Bałaban.
Muzeum Archidiecezji Lubelskiej dysponuje jednym z największych w Polsce zbiorów sztuki huculskiej, a współpraca obu instytucji otwiera nowe możliwości dla popularyzacji tej niezwykłej kultury. Ekspozycja w Muzeum Wsi Lubelskiej to nie tylko prezentacja pięknych przedmiotów, ale także lekcja historii i kultury Huculszczyzny. To okazja, by podziwiać rzemiosło, które przez stulecia było przekazywane z pokolenia na pokolenie. Warto odwiedzić wystawę i zobaczyć, jak barwna i bogata jest tradycja Hucułów - ludu, którego sztuka przetrwała mimo burzliwych dziejów.
(obraz) |