Dzień patrona w Żółtańcach

W Żółtańcach co roku obchodzony jest dzień patrona, a że postać jest wyjątkowa i wyjątkowo mało można znaleźć o niej informacji, każde wspomnienie jest "żywą wodą". Z ciekawością wszyscy czekają na dzień świętowania, by odkryć życie i dzieło ks. Józefa Dąbrowskiego.

W połowie marca, kiedy w kalendarzu pojawia się wspomnienie imienin Józefa uczniowie wybranych klas przedstawiają sylwetkę patrona Szkoły w Żółtańcach, ks. Józefa Dąbrowskiego. Jego postać związana jest z tą ziemią. Tu się wychowywał, tu uczył, stąd poszedł w świat.

Ksiądz Józef Dąbrowski urodził się 10 stycznia 1842 w Żółtańcach. Ziemie polskie znajdowały się wtedy pod zaborami. Młodzi szlachcice w XIX wieku, w tym również Józef Dąbrowski, wychowywani byli w duchu patriotyzmu i szacunku dla tradycji rodzinnych.
Po śmierci ojca rodzina zamieszkała w Lublinie, tu Józef ukończył gimnazjum w 1861, a następnie rozpoczął studia przyrodniczo-matematyczne w Szkole Głównej w Warszawie. Rok 1863 to niezwykle ważny moment w historii Polski - wybuchło powstanie styczniowe. Józef Dąbrowski, po udziale w powstaniu, zmuszony był opuścić ojczyznę. Jego droga wiodła najpierw do Drezna, a następnie do Szwajcarii. To właśnie w alpejskim kraju, z dala od zgiełku walk i politycznych intryg, młody powstaniec zaczął zastanawiać się nad sensem życia i swoją przyszłością.

W Szwajcarii, w ciszy i spokoju Dąbrowski odkrył w sobie powołanie kapłańskie. To właśnie tam zaczął dostrzegać, że jego życie może mieć głębszy sens, jeśli poświęci się służbie Bogu i bliźnim.
W 1866 roku przybył do Rzymu, miasta, które od wieków przyciągało pielgrzymów i intelektualistów. W nowo założonym Polskim Kolegium Papieskim rozpoczął studia filozoficzne i teologiczne. To właśnie w Rzymie spotkał księdza Piotra Semenenkę, który stał się dla niego duchowym przewodnikiem i miał ogromny wpływ na kształtowanie jego osobowości. 8 sierpnia 1869 roku Józef Dąbrowski przyjął święcenia kapłańskie. Ten dzień był kulminacją jego duchowej podróży i początkiem nowej misji. Jako kapłan Dąbrowski połączył swoją wiarę z patriotyzmem, służąc zarówno Bogu, jak i swojej ojczyźnie. Ruszył do Ameryki, by tam rozproszone i zagubione wspólnoty polskie połączyć. Postanowił, że zbuduje tam coś trwałego, coś co połączy wszystkich Polaków. Zbudował seminarium, zaprosił siostry felicjanki, by zajęły się edukacją dziewcząt, założyły sierocińce. Dzięki nim wiele polskich dzieci miało szansę na lepsze życie. Chciał, aby Polacy w Ameryce mieli dostęp do informacji w języku polskim, aby czuli się połączeni z ojczyzną. Gazeta "Niedziela" miała być mostem łączącym wszystkich Polaków.
Trudu wyszukiwania informacji i autorskiego scenariusza podjęła się pani Jolanta Marciniak.
- Aby stworzyć, coś co nie będzie nudne, a przemycić wiedzę o życiu obcego człowieka, który ma być bliski młodzieży i dzieciom, bo jest patronem szkoły, do której uczęszczają, trzeba poświęcić sporo czasu. Nie ma gotowych scenariuszy. Nie ma żyjących świadków i bliskich ks. Józefa Dąbrowskiego, zatem trzeba wyczytać miedzy wierszami, to co pozostało po nim. Trzeba poznać czasy, w których żył i ciekawie podać to tym, do których skierowana była inscenizacja - mówi pani Jolanta.
Pomocą przy przygotowaniu całości byli nauczyciele Ewa Derkacz-Kowalczuk i Małgorzata Piech. Wspólnie z uczniami stworzyły scenariusz, który wzrusza, ale też uczy historii i wskazuje na piękny wzór do naśladowania.

« 1 »