W Katolickim Uniwersytecie Lubelskim trwa akcja rejestracji potencjalnych dawców szpiku, zorganizowana przez fundację DKMS we współpracy z inicjatywą Helpers' Generation.
Liderką lokalnych działań jest Ewa Kwiatkowska, która z pełnym zaangażowaniem zachęca studentów i pracowników uczelni do dołączenia do grona potencjalnych dawców.
– Sama procedura rejestracji jest bardzo prosta i trwa zaledwie trzy minuty. Pobieramy wymaz z wewnętrznej strony policzka – najpierw z jednego, potem z drugiego – oraz przeprowadzamy wywiad zdrowotny – tłumaczy E. Kwiatkowska.
Rejestracja do bazy potencjalnych dawców szpiku jest możliwa dla osób w wieku od 18 do 55 lat, które mają BMI poniżej 40 i nie cierpią na przewlekłe choroby wykluczające, takie jak ciężkie schorzenia autoimmunologiczne czy nowotwory. Kluczowe jest także pełne zrozumienie, że decyzja o rejestracji musi być świadoma i odpowiedzialna – w sytuacji, gdy znajdzie się genetyczny bliźniak potrzebujący pomocy, czas i determinacja mają ogromne znaczenie.
To osoba, która ma identyczne antygeny HLA – białka na powierzchni komórek, które odgrywają kluczową rolę w dopasowaniu dawcy do biorcy. Dopasowanie antygenów jest warunkiem udanego przeszczepu szpiku kostnego lub komórek macierzystych. Na świecie zarejestrowanych jest ponad 41 mln potencjalnych Dawców szpiku, w samej Polsce – ponad 2,2 mln. Codziennie 24 Dawców z baz DKMS oddaje krwiotwórcze komórki macierzyste. To jednak wciąż za mało!
– W momencie gdy dochodzi do potwierdzenia zgodności, dawca zostaje zaproszony na szczegółowe badania: EKG, morfologię, badania ogólne, które potwierdzają jego zdolność do oddania szpiku – wyjaśnia E. Kwiatkowska. Cała procedura od momentu znalezienia zgodności trwa około trzech miesięcy.
Nowotwory krwi – takie jak białaczka, chłoniaki czy szpiczak mnogi – to choroby, które często wymagają przeszczepu szpiku, zwłaszcza gdy standardowe leczenie, jak chemioterapia, okazuje się nieskuteczne. W Polsce co 40 minut ktoś słyszy diagnozę nowotworu krwi, a na świecie – co 27 sekund. To pokazuje skalę problemu i potrzebę ciągłego poszukiwania nowych dawców.
Wczesne rozpoznanie chorób szpiku i układu krwiotwórczego może uratować życie. Warto zwrócić uwagę na: częste infekcje i gorączki, bladość skóry, szybkie męczenie się i osłabienie, siniaki i krwawienia bez wyraźnej przyczyny, powiększone węzły chłonne oraz bóle kości i stawów.
Jeśli objawy te utrzymują się przez dłuższy czas, należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza i wykonać badania krwi.
Choć DKMS Polska działa na terenie kraju, baza danych fundacji jest częścią międzynarodowej sieci, co umożliwia niesienie pomocy pacjentom z całego świata. Dawca z Lublina może uratować życie osobie w Australii – i odwrotnie. Tylko dzięki globalnej solidarności możliwe są takie historie.
– Zdarzały się już przypadki, że dawca z innego kontynentu uratował życie pacjentowi z Lublina – wspomina E. Kwiatkowska.
Gościem specjalnym trzeciego dnia akcji był Stefan Osztreicher, uczestnik reality show „Love Never Lies” i ambasador DKMS, który opowiedział o swojej walce z białaczką.
– Zrobiłem się strasznie blady na twarzy, bardzo osłabiony, miałem zawroty głowy. Ale objawami najbardziej rzucającymi się w oczy były afty i ropnie, które robiły mi się na podniebieniu – opowiadał Stefan i dodał, że zgłosił się do lekarza, który stwierdził anginę i zalecił antybiotyk. Leczenie nie przyniosło poprawy, a wręcz przeciwnie. Gdy stan pacjenta był ciężki, trafił do szpitala i dopiero tam otrzymał diagnozę. – Na początku był szok. Nie miałem nikogo bliskiego, kto chorowałby na tak poważną chorobę, więc nie wiedziałem „z czym to się je”. Później odpalił mi się taki instynkt, że jest akcja, jest reakcja. Dzięki temu, że długo byłem sportowcem, to po prostu odezwała się we mnie wola walki – przyznaje. Okazało się, że jest szczęściarzem znajdującym się w gronie około 20 procent chorych, którzy znaleźli dawcę wśród członków rodziny.
Dzięki temu wygrał walkę i teraz za pomocą swoich mediów społecznościowych i w ramach współpracy z fundacją DKMS zachęca wszystkich do rejestrowania się w bazie potencjalnych dawców. Podczas trwania akcji na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, każdego dnia do bazy dołącza kilkadziesiąt osób.
– W poniedziałek zarejestrowaliśmy 19 osób, we wtorek już 24 – mamy nadzieję, że każdego dnia będzie nas coraz więcej – mówi z dumą liderka Help Generation.
To nie tylko statystyka. To realna szansa na życie dla tysięcy pacjentów. Okazja na rejestrację będzie jeszcze do końca tygodnia. Wystarczy przyjść:
10 i 11 kwietnia w godz. 9-16 - do hali sportowej KUL
10 i 11 kwietnia w godz. 10-16 - na Wydział Biotechnologii i Nauk o Środowisku KUL
Zarejestruj się. Zostań bohaterem. Być może to właśnie Ty jesteś czyimś genetycznym bliźniakiem. Więcej informacji: www.dkms.pl
(obraz) |