Pamięć o Katyniu trwa

W rocznicę mordu polskich oficerów w Katyniu, w Lublinie oddano cześć ich pamięci. Wspomnienia o tych, którzy zginęli, podtrzymują kolejne pokolenia.

O tragicznej historii wymordowania tysięcy Polaków przez lata nie można było mówić. Jednak rodacy pamiętali o tych, którzy zginęli w Katyniu, Ostaszkowie, Miednoje i innych miejscach. Wraz z odzyskaniem przez Polskę wolności w 1989 roku na szczęście prawdziwa historia wróciła oficjalnie do szkół. Od lat pamięć o pomordowanych pielęgnują nie tylko ich rodziny, ale i całe społeczeństwo, także najmłodsi z Lublina, którzy opiekuję się m.in. pomnikiem katyńskim.

W piątek 11 kwietnia uroczystości katyńskie w Lublinie rozpoczęła Msza św. w kościele pobrygidkowskim. Złożono także kwiaty pod pomnikiem katyńskim i na symbolicznej mogile na cmentarzu przy ulicy Lipowej.

Kiedy urwał się kontakt listowny z oficerami aresztowanymi przez NKWD i osadzonymi w obozach w Katyniu, Ostaszkowie i Miednoje, ich rodziny miały najgorsze przeczucia, ale starały się nie tracić nadziei. Bliscy czekali na swoich mężów, ojców i braci. Okazało się, że nadaremnie.

Już w latach 40. XX wieku, kiedy Niemcy odkryli groby katyńskie, na lubelskim cmentarzu wyznaczono symboliczne miejsce, w którym na murze napisano słowo "Katyń". Tam przychodziły rodziny pomordowanych, by zapalać znicze i składać kwiaty. Szybko okazało się jednak, że władza ludowa nie pozwala czcić ich pamięci.

- Po roku 1956, kiedy Gomułka doszedł do władzy, o Katyniu nie można było nawet wspomnieć, bo groziło to poważnymi konsekwencjami, z aresztowaniem włącznie. Usunięto wtedy z lubelskiego cmentarza napis "Katyń", a UB kontrolowała, czy ktoś nie przychodzi w to symboliczne miejsce zapalać znicze czy kłaść kwiaty. Na szczęście czasy się zmieniły, a my nie zapomnieliśmy o naszych bliskich. W 1990 roku dostaliśmy oficjalne pozwolenie, by w tym miejscu zbudować symboliczną mogiłę katyńską. W tym miejscu spotykamy się my, rodziny pomordowanych i spotyka się młodzież, która opiekuje się mogiłą. My, starsi, przekazujemy młodemu pokoleniu naszą historię, która jest historią całego narodu polskiego. W ten sposób chronimy ją od zapomnienia - mówiła Danuta Malonowa, wieloletnia prezes Rodziny Katyńskiej w Lublinie.

« 1 »
TAGI: